Mistrz Polski powstał z kolan! Zabójcze zmiany znokautowały lidera Serie A

Lech Poznań się przełamał! Mało kto dawał mistrzom Polski szanse w wyjazdowym meczu Ligi Europy z Fiorentiną, a ten mimo osłabień zdołał ją pokonać 2:1! Kolejorz drżał o wynik do ostatniego gwizdka, ale wszystko skończyło się happy endem.

W tym artykule dowiesz się o:

Jan Urban mocno zaszokował składem jaki zdecydował się wystawić na mecz Fiorentiną. W porównaniu do ostatniego spotkania ligowego doszło aż do siedmiu zmian. Szansę gry otrzymali m.in. Dariusz Dudka, Abdul Aziz Tetteh, David Holman oraz Denis Thomalla. W szeregach gospodarzy zmian było jeszcze więcej, bo aż dziewięć.

Fiorentina na prowadzenie mogła wyjść już w 2. minucie. Po dośrodkowaniu z rzutu wolnego Matiasa Fernandeza zakotłowało się w polu karnym Lecha Poznań.
Ostatecznie ani Davide Astori, ani żaden z jego kolegów nie zdołali skierować piłki do siatki i skończyło się tylko na strachu. W kolejnych minutach gospodarze mieli przewagę, dłużej utrzymywali się przy piłce, ale poznaniacy po dość chaotycznym początku grali walecznie i nie dali się zaskoczyć.

Włosi wykonali mnóstwo dośrodkowań w pole karne Jasmina Buricia, który grał jednak pewnie na przedpolu i wraz z obrońcami często wybijał piłkę. Bardzo aktywny był Khouma Babacar i to z nim lechici mieli najwięcej problemów. Senegalczyk nie zdołał jednak poważnie zagrozić bramkarzowi Kolejorza.

Lech skupiał się głównie na defensywie, ale kilka razy przedostał się pod pole karne gospodarzy. Ani Łukasz Trałka, ani Gergo Lovrencsics nie zdołali jednak trafić w światło bramki. Do przerwy żadna ze stron nie zdołał zdobyć bramki.

W drugiej połowie obraz gry się nie zmienił. Fiorentina przeważała, ale lechici w większości przypadków nie dopuszczali rywala do zbyt groźnych sytuacji. W 59. minucie mogło być jednak 1:0. Babacar zwiódł w polu karnym obrońców, oddał mocny strzał, który jednak zdołał odbić dobrze spisujący się tego dnia Burić.

Sześć minut później to Lech wyszedł na prowadzenie! Znakomitą akcję zainicjował i wykończył Dawid Kownacki, który trzy minuty wcześniej zastąpił kontuzjowanego Denisa Thomallę. "Kownaś" wbiegł w pole karne na pełnej szybkości i z pięciu metrów na bramkę zamienił podanie Lovrencsicsa.

Trener Paulo Sousa dokonał zmian, które ożywiły Fiorentinę. W dobrej dyspozycji był jednak Burić, który nie tylko świetnie radził sobie z dośrodkowaniami, ale również ze strzałami rywala. W 75. minucie Bośniak zdołał obronić potężne uderzenie z dużej odległości Matiasa Vecino, a na jego szczęście dobitka Federico Bernardeschiego była niecelna.

W 82. minucie to mistrz Polski podwyższył prowadzenie. Po dośrodkowaniu z rzutu wolnego piłkę zgrał Marcin Kamiński i wprowadzony pięć minut wcześniej za kontuzjowanego Kownackiego Maciej Gajos strzałem lewą nogą podwyższył prowadzenie! Wydawało się, że poznaniakom nic złego stać się już nie może. Tymczasem w 90. minucie po podaniu Fernandeza z bliskiej odległości gola kontaktowego zdobył Giuseppe Rossi.

W doliczonym czasie gry Włosi mieli dwie sytuacje, które mogli zamienić na bramkę dającą remis. Najpierw fatalnie zachował się bramkarz Lecha nabijając piłką rywala, ale na jego szczęście przeleciała ona tuż obok słupka. Chwilę później w idealnej sytuacji znalazł się Babacar, ale z kilku metrów głową uderzył nad bramką i ostatecznie lechici mogli cieszyć się z upragnionego zwycięstwa! Gospodarze mecz kończyli w dziesiątkę, bo w 90. minucie czerwoną kartkę zobaczył Ante Rebić, który brzydko sfaulował Dariusza Formellę.

ACF Fiorentina - Lech Poznań 1:2 (0:0)
0:1 - Dawid Kownacki 65'
0:2 - Maciej Gajos 82'
1:2 - Giuseppe Rossi 90'

Składy:

Fiorentina: Luigi Sepe - Nenad Tomović, Davide Astori, Facundo Roncaglia, Ante Rebić, Mario Suarez (73' Josip Ilicić), Joan Verdu (65' Matias Vecino), Matias Fernandez, Manuel Pasqual (68' Federico Bernardeschi), Khouma Babacar, Giuseppe Rossi.

Lech Poznań: Jasmin Burić - Tomasz Kędziora, Dariusz Dudka, Marcin Kamiński, Tamas Kadar, Łukasz Trałka, Abdul Aziz Tetteh, Dariusz Formella, David Holman (68' Kasper Hamalainen), Gergo Lovrencsics, Denis Thomalla (62' Dawid Kownacki, 77' Maciej Gajos).

Żółte kartki: Gergo Lovrencsics, Łukasz Trałka (Lech).

Czerwona kartka: Ante Rebić /90' - za faul/.
Sędzia:

Gediminas Mazeika (Litwa).

[b]Fiorentina - Lech 0:1: gol Kownackiego

{"id":"","title":""}

[/b]

Komentarze (30)
avatar
Jackey
23.10.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Jak stawiałem na Leszków 2 tygodnie temu to kurs był 19. Lepiej jeden taki pojedynczy strzał niz 5 teoretycznych pewniaczków :) 
avatar
piotruspan661
23.10.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Wskrzeszenie Łazarza ? Swój rynek od dawna ma w Poznaniu. 
avatar
Artur Jojczyk
22.10.2015
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
jest moc , 3 garnitur Violli pokonany :D 
avatar
Pan wszystkich Panów
22.10.2015
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
CENKA OPADA... 
avatar
Wesoly tomcio
22.10.2015
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Ostatni zespol Ekstraklasy pokonal lidera Serie A .I ktora tu liga jest slaba xD