Fiorentina była zespołem przeważającym, ale Lech Poznań grał mądrze, walecznie i nie pozwalał jej na stwarzanie klarownych sytuacji strzeleckich. W drugiej połowie kilka razy było groźnie pod bramką Jasmina Buricia, ale ostatecznie udało się zainkasować trzy punkty.
- Wydaje mi się, że w pierwszej połowie Fiorentina miała przewagę, tak jak w całym spotkaniu, ale nie było tak dużo klarownych sytuacji jak w drugiej części dla gospodarzy. My mieliśmy dużo cierpliwości, czekaliśmy na szansę w wyprowadzeniu kontrataku. Trudno się gra przeciw tak znakomicie wyszkolonej i grającej kombinacyjną piłkę drużynie. Troszeczkę szczęście nam dopisało, ale to za naszą cierpliwość w defensywie zostaliśmy nagrodzeni - powiedział na konferencji prasowej Jan Urban.
Nowy szkoleniowiec Lecha zaszokował składem jaki zdecydował się wystawić. W porównaniu do ostatniego meczu ligowego doszło aż do siedmiu zmian. Mimo to poznaniacy zagrali konsekwentnie w obronie, co zostało nagrodzone. - Nie my byliśmy faworytem, nie ukrywajmy. Mamy swoje problemy w polskiej lidze, staramy się grać i zdobywać doświadczenie w Europie. Nie mogliśmy dziś zagrać inaczej. Gdybyśmy zagrali otwarcie z Fiorentiną, przegralibyśmy zapewne wysoko. Też zrobiliśmy dziś dużo zmian. Powiedziałem, że będę dokonywał sporo rotacji, choćby z tego względu, że chcę poznać wszystkich zawodników, bliżej im się przyjrzeć - zakończył Urban.
{"id":"","title":""}
Życzę .... utrzymania :)
Wynik ok , ale gra , ..... żenada.
Typowy styl Urbana , defensorka , a może coś się uda.
W przyszłości , mnóstwo nic nie dających remisów .