Tytoń pokonany aż cztery razy, ale nie zawinił. VfB Stuttgart ma najsłabszą obronę w lidze

Przemysław Tytoń pierwszy raz w meczu Bundesligi puścił aż cztery gole, ale przy fatalnej postawie formacji obronnej Die Schwaben miał bardzo trudne zadanie.

Konrad Kostorz
Konrad Kostorz
Pixathlon/Newspixpl / Pixathlon/Newspix.pl

VfB Stuttgart w 10 rozegranych spotkaniach ligowych stracił aż 23 goli, a drugi najsłabszy wynik w Bundeslidze to 19 bramek wbitych przez rywali TSG 1899 Hoffenheim. Przemysław Tytoń został pokonany 19-krotnie, a 4 gole puścił Odisseas Vlachodimos, który zastępował Polaka, gdy ten otrzymał czerwoną kartkę.

Na BayArena, gdzie Die Schwaben przegrali 3:4, Tytoń skapitulował po strzałach Karima Bellarabiego, Sebastiana Boenischa, Javiera Hernandeza oraz Admira Mehmediego. Przy żadnym trafieniu nie popełnił poważnego błędu i de facto nie miał szans na skuteczne interwencje. Zadanie Aptekarzom bardzo ułatwiali defensorzy zespołu Alexandra Zornigera. Nie popisał się przede wszystkim stoper Toni Sunjić, słabo wypadł też boczny obrońca Florian Klein.

Od "Bildu" Tytoń otrzymał notę "4", a od Sportalu "3,5" (gdzie "1" - najlepsza ocena, "6" - najgorsza). To przyzwoite recenzje występu golkipera, którego nikt nie będzie obarczał odpowiedzialnością za przegrane spotkanie z Bayerem.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×