22 września VfL Wolfsburg przegrał na Allianz Arena aż 1:5, a wszystkie gole dla zwycięzców strzelił Robert Lewandowski. Polak potrzebował zaledwie 10 minut, by całkowicie rozmontować defensywę Wilków dowodzoną przez doświadczonych Dantego oraz Naldo i pięciokrotnie pokonać Diego Benaglio.
Obie drużyny ponownie zmierzą się 27 października - tym razem na Volkswagen-Arena w ramach 1/16 finału Pucharu Niemiec. Tytułu broni drużyna Dietera Heckinga, ale faworytem meczu jest bez wątpienia Bayern, mimo że na inaugurację sezonu przegrał po serii rzutów karnych w Wolfsburgu w pojedynku o Superpuchar Niemiec.
Wilki przed przerwą reprezentacyjną grały słabo i uległy Manchesterowi United (1:3) oraz Borussii Moenchengladbach (0:2), ale już odbudowały formę, pokonując 4:2 TSG 1899 Hoffenheim, 2:0 PSV Eindhoven oraz 1:0 SV Darmstadt 98. - To był bardzo dobry tydzień, a trzy zwycięstwa z rzędu to bardzo dobry prognostyk przed Bayernem - zapowiada szkoleniowiec.
Czy Wolfsburg poprawił już grę defensywną? - Cieszy mnie to, że nie pozwoliliśmy Darmstadt na przeprowadzanie groźnych kontrataków - przyznaje Hecking. - W tym meczu potrzebna była cierpliwość. Wiedzieliśmy, że będziemy mieć okazje i nie należało się niecierpliwić. Przed przerwą mieliśmy trochę za słabe tempo, ale potem się poprawiliśmy - analizuje.
Wilki zagrają we wtorek w najsilniejszym zestawieniu na czele z coraz lepiej spisującym się Maksem Kruse. Wciąż tylko rezerwowym jest Andre Schuerrle, któremu nadal sporo brakuje do optymalnej dyspozycji.
Jakub Rzeźniczak: Te dwa spotkania będą kluczowe
{"id":"","title":""}
Źródło: TVP S.A.