Gospodarze gola stracili już w 8. minucie meczu. Po serii błędów warszawiaków sytuację sam na sam z bramkarzem wykorzystał Kasper Hamalainen. - Później Lech się cofnął. Grał tak samo, jak z Fiorentiną - wyjaśniał po końcowym gwizdku przed kamerami Canal+ Pazdan. - Mieliśmy okazje, staraliśmy się, ale rywal był bardzo dobrze ustawiony.
Reprezentant Polski podkreśla, że jego zespół tego dnia nie odpuścił. - Za wszelką cenę staraliśmy się wyrównać, a później wygrać spotkanie - mówi. - Niestety, są takie mecze, że nie wychodzi. Kurde, co ja mam powiedzieć. Na pewno chcieliśmy...