Czerczesow: Zgrupowanie wykorzystam na rozmowy z piłkarzami

- Nic mnie nie niepokoi. Kiedy przychodziłem do drużyny, mieliśmy dziesięć punktów straty do lidera, a teraz mamy osiem - zauważa trener Legii Warszawa, Stanisław Czerczesow.

W pierwszym meczu pod wodzą Stanisława Czerczesowa Legia pokonała Cracovię (3:1), w drugim spotkaniu zremisowała z Clubem Brugge (1:1), a w miniony weekend uległa Lechowi Poznań (0:1). Choć porażka z Kolejorzem oznacza, że Legia straciła szansę na zmniejszenie straty do Piasta Gliwice do pięciu punktów, rosyjski szkoleniowiec nie traci rezonu.

- Mnie nic nie niepokoi. Kiedy przychodziłem do drużyny, mieliśmy dziesięć punktów straty, a teraz mamy osiem. Niech oni się martwią. My pracujemy nad sobą, a reszta jest nieważna - mówi Czerczesow, który we wtorek spotkał się z dziennikarzami na konferencji prasowej.

- Myślę, że wszyscy widzą postęp, przede wszystkim jeśli chodzi o stronę fizyczną. Lech zmienił sześciu zawodników w porównaniu do meczu z Fiorentiną, a my zagraliśmy praktycznie tym składem co z Brugią, a wytrzymaliśmy 90 minut. W meczu z Lechem lepiej wyglądaliśmy w ataku pozycyjnym. Nie zasłużyliśmy na porażkę, ale taki jest futbol. Cieszy mnie, że piłkarze zaczęli na boisku przypominać zespół - dzieli się spostrzeżeniami trener Legii.

W związku z wtorkowym meczem Pucharu Polski z Chojniczanką Chojnice i sobotnim ligowym pojedynkiem z Lechią Gdańsk pięć najbliższych dni Wojskowi spędzą na Pomorzu. To pierwsze minizgrupowanie Legii za kadencji Czerczesowa.

- Nie potrzebujemy takiego wyjazdu, żeby zewrzeć szyki, bo możemy to robić w Warszawie, ale wykorzystam te dni na rozmowy z piłkarzami. Wiem już, o czym z nimi rozmawiać - przyznaje.

Szkoleniowiec Legii zapewnia, że jego zespół nie zlekceważy I-ligowca, choć niewykluczone, że wicemistrz Polski nie zagra w Chojnicach w najmocniejszym składzie.

- Do wszystkich zespołów podchodzimy z szacunkiem bez względu na to, w jakiej lidze grają. Każda drużyna ma swój charakter i szanujemy każdego przeciwnika. Postawię w środę na zawodników, którzy będą gotowi do gry po meczu z Lechem - tłumaczy trener Legii.

Czerczesow skomentował też zainteresowanie stołecznego klubu Arturem Jędrzejczykiem: - Znam go od dawna. Nikt ze mną nie rozmawiał o transferze, ale jeśli chodzi o samą ocenę zawodnika, to jest to dobry piłkarz. Znam go jeszcze z Legii i obserwowałem go w Krasnodarze.

Źródło artykułu: