Zielono-Czarni zagrali świetnie pod względem taktycznym. Konsekwentnie rozbijali ataki przeciwnika i rozsądnie konstruowali własne akcje. - Spodziewałem się, że przeciwnik będzie miał optyczną przewagę. Na pewno ma potężne piłkarskie umiejętności i trzeba było coś wymyślić - przyznaje Jurij Szatałow.
W końcówce pierwszej połowy błysnął Grzegorz Bonin i dał gospodarzom prowadzenie. Korzystny wynik łęcznianie utrzymali do końca. - Ustawiliśmy zespół pod kątem wyprowadzania szybkich akcji i zdobyliśmy bramkę. Mogliśmy też podwyższyć - zauważa trener.
Dzięki świetnej serii Górnik Łęczna plasuje się w czołówce. Trener podkreśla, że jego zespół zaczął realizować założenia. - Cieszę się, że w trzecim kolejnym meczu wykonujemy nasz plan. Cieszymy się z naszej gry i wyniku - podkreśla Szatałow.
Górnik Łęczna kontynuuje dobrą passę i kroczy w górę tabeli. W piątkowy wieczór łęczyńska ekipa odprawiła z kwitkiem Cracovię.
![O Lewandowskim przy wigilijnym stole [OPINIA]](https://v.wpimg.pl/MDY4NS5qYiU4VjhgGgpvMHsObDpcU2FmLBZ0cRpCfXQhBXljGgIraThQIzpbGD4wK1UtOVRfOjQ6UCB9RR1iNy1bPDJSFH9rP1EvJ0ADKCAGWzw6UhgjJTUbeGQDRnkhalJ9YVZJK3AGBndjB0F7fGwaJCNSUzA)
