Sane to młoda gwiazda, którą zrodziła wspaniała akademia "Knappenschmiede". Młodzian w 11 kolejkach zdobył cztery gole i zanotował dwie asysty. Miał więc udział przy sześciu na czternaście zdobytych przez Schalke bramek. Jego średnia not w "Kickerze" wynosi 3,36. Niższymi mogą pochwalić się tylko Joel Matip (3,18) oraz Ralf Faehrmann (2,55).
- Świetny zawodnik. Jest fenomenalnie wyszkolony technicznie. Potrafi zrobić z piłką bardzo dużo. Ma umiejętność wygrywania pojedynków. Nie brakuje mu pewności siebie, ale i dojrzałości. Choć akurat to drugie jest cechą niemal wszystkich młodych graczy z Niemiec. Przewiduje to ich system szkolenia - mówi nam były napastnik między innymi Hansy Rostock, Sławomir Chałaśkiewicz.
Pierwsze powołanie
Wielki talent Sane zauważył również Joachim Loew. 19-latek dostał już powołania do dorosłej reprezentacji Niemiec na najbliższe spotkania z Francją oraz Holandią. - To wygrany początku sezonu. Obserwowaliśmy go już w drużynach młodzieżowych. Ma wielki potencjał - wyjaśniał nominację Loew.
Zdaniem legendy klubu Schalke, Ruedigera Abramczika sprzedany niedawno do Wolfsburga za 36 milionów euro Draxler pod względem potencjału nie dorównuje Sane. - On ma tego jeszcze więcej! Dysponuje lepszym dryblingiem. Posiada też ogromny ciąg na bramkę. Jest jak ostatni Mohikanin, który chce strzelić gola. Z pewnością Joachim Loew ma go już na celowniku - mówił na łamach "Bilda" Abramczik.
Dotychczas świat znał Sane przede wszystkim z debiutu i gola podczas meczu Ligi Mistrzów z Realem Madryt na Santiago Bernabeu. Właśnie wtedy młody Niemiec zmienił kontuzjowanego Erica Maxima Choupo-Motinga, by chwilę później pięknym strzałem zza pola karnego pokonać Ikera Casillasa. Zdobywając tamtą bramkę, zachwycił piłkarski świat. Mówiono wówczas, że w Schalke wypływa kolejny po Draxlerze, Leonie Goretzce i Maximilianie Meyerze gigantyczny talent.
Sportowe geny
Geny odpowiedzialne za piłkarskie umiejętności Sane odziedziczył po ojcu, byłym środkowym napastniku. Nie byle jakim zresztą. Souleyman zaliczył aż 174 mecze w Bundeslidze i zdobył 51 goli. Był zawodnikiem między innymi SC Freiburg, 1.FC Nuernberg czy SG Wattenscheid 09. Wystąpił 55 razy w reprezentacji Senegalu. Niemcy spodobały mu się tak bardzo, że po zakończeniu kariery nie chciał już wrócić do Francji, gdzie się wychował. Zwłaszcza, że jego żona pochodziła z Dolnej Saksonii i tym bardziej nie zamierzała opuszczać rodzinnego kraju.
Matka Leroy'a również uprawiała sport. Nim poślubiła Souleymana i urodziła trzech synów (pozostali dwaj są piłkarzami grup młodzieżowych Schalke U12 oraz U23), była jedną z najbardziej znanych w Niemczech gimnastyczek. Regina Weber-Sane tytuł mistrzyni kraju w tej dziedzinie wygrała aż 32-krotnie. Jest też jedyną Niemką, której udało się zdobyć medal olimpijski w gimnastyce artystycznej. Przywiozła brąz z ikrzysk w Los Angeles (1984).
- Souleyman się chyba nie obrazi, jeśli powiem, że syn będzie albo już jest lepszy od niego - śmiał się Abramczik. Już dziś po Leroy'a Sane zgłaszają się takie marki jak Arsenal. Zatrzymanie go w Gelsenkirchen, gdzie jako 9-letni chłopiec trafił z SG Wattenscheid 09 będzie naprawdę trudne.
Mateusz Karoń