Łukasz Burliga już w 6. minucie meczu został ukarany żółtą kartką za faul na Kamilu Mazku. - Ostatnio Mazek powiedział, że łatwo mu się mijało zawodników Wisły, więc musiałem od razu go utemperować - przyznał po spotkaniu obrońca Białej Gwiazdy.
Za tę wypowiedź na głowę Burligi posypały się gromy. Prezes chorzowskiego klubu, Dariusz Smagorowicz nazwał zachowanie Burligi "bandyckim" i domagał się ukarania piłkarza przez Komisję Ligi Ekstraklasy SA. Ta nie wszczęła jednak postępowania przeciwko wiślakowi.
We wtorek zarząd Białej Gwiazdy wydał oświadczenie, w którym okazuje wsparcie swojemu zawodnikowi. Oto jego treść:
"Wisła Kraków stale wspiera rywalizację sportową w duchu fair play, pozostawiając ocenę boiskowych zdarzeń co do zgodności z przepisami kompetentnym do tego organom.
Z poczucia obowiązku zarząd Wisły Kraków SA stanowczo protestuje przeciwko obraźliwym publikacjom i komentarzom godzącym w dobre imię Łukasza Burligi, które ukazały się w ostatnich dniach po jego wypowiedzi po meczu Wisła Kraków - Ruch Chorzów.
Nie ma i nie będzie przyzwolenia na naruszanie dóbr osobistych pracowników klubu".