18 września w 9. kolejce Ekstraklasy KGHM Zagłębie Lubin pokonało 4:2 Cracovię. Potem Miedziowi przegrali z Lechią Gdańsk (1:3), zremisowali ze Śląskiem Wrocław (1:1), Pogonią Szczecin (0:0), Górnikiem Łęczna (0:0) oraz polegli z Piastem Gliwice (0:2). W ostatniej kolejce Ekstraklasy beniaminek musiał uznać wyższość Wisły Kraków, przegrywając 1:3. W międzyczasie lubinianie ponieśli porażkę też w ćwierćfinale Pucharu Polski z Lechem Poznań (0:1).
- Myślę, że nie możemy bać się mocnych słów. Tak, jesteśmy w kryzysie. Brak zwycięstwa w sześciu meczach to na pewno jest zbyt długa seria i to jest sytuacja, z której musimy koniecznie jak najszybciej wyjść. Sytuacja jest trudna natomiast jesteśmy przekonani, że ta ekipa z którą pracujemy jest w stanie sobie z takim problemem poradzić. Na pewno jest spore rozczarowanie. Nawet można powiedzieć, że jesteśmy nieco zaskoczeni, że tak nagle zatraciliśmy skuteczność, zablokowaliśmy się gdzieś - mówi dla klubowej telewizji Zagłębia Tomasz Dębicki.
- Liczymy, że zespół szarpnie, przyśpieszy i wróci na właściwe tory, bo jesteśmy przekonani, że potencjał tego zespołu jest na pewno dużo większy i ten kryzys formy z którym mamy teraz do czynienia to jest coś, co trzeba jak najszybciej przezwyciężyć. Mamy przerwę na reprezentację i to jest okres ciężkiej pracy. Głęboko wierzymy, że sytuacja się zmieni - dodaje prezes zarządu.
W podobnym tonie wypowiada się także Piotr Burlikowski. - Sześć meczów i trzy punkty - nikogo to nie zadowala. Dwunaste miejsce po pierwszej rundzie to zdecydowanie poniżej oczekiwań, poniżej aspiracji i poniżej możliwości. Runda się skończyła, jest jeszcze sześć spotkań, piłka jest jeszcze w grze. Wszystko jest do nienadrobienia, aczkolwiek musi być dużo lepsza postawa - skomentował dyrektor sportowy klubu.