Osłabiony Rozwój Katowice będzie kontynuować walkę o życie

Piłkarze beniaminka I ligi w ostatnich kolejkach podnieśli się z kolan i wciąż liczą się w rywalizacji o spędzenie zimy na bezpiecznym miejscu.

Dla Rozwoju Katowice bieżący sezon nie jest łatwy, zespołowi trudno było zaaklimatyzować się w I lidze, a do tego włodarze muszą martwić się o kwestie finansowe, w mieście działa bowiem drugi piłkarski klub - GKS, co budzi problemy w związku z finansowaniem z budżetu miejskiego.

Mimo to piłkarze beniaminka wykazywali się śląskimi, twardymi charakterami. Ta cecha poparta ciężką pracą przyniosła efekty dopiero niedawno, w dwóch ostatnich kolejkach Rozwój zanotował dwie wygrane i obecnie ma pięć punktów straty do bezpiecznego miejsca.

Spokojne spędzenie przerwy zimowej jest dla Ślązaków celem, który jest w ich zasięgu. Jednak przeszkodą są kontuzje. - Ze względów zdrowotnych, podobnie jak w Bełchatowie, nie mamy Łukasza Kopczyka i Damiana Mielnika, ale od przyszłego tygodnia obaj mają wejść w normalny trening. Mam nadzieję, że na ostatnie dwa mecze będziemy już prawie w komplecie. Prawie, bo do końca roku wyłączony jest już Szymon Kapias, który musi przejść przez cały system żmudnej rehabilitacji, by od stycznia wrócić do zajęć - wyjaśnił trener Mirosław Smyła.

W tym roku Rozwój zmierzy się jeszcze z Sandecją Nowy Sącz (dom, 14 listopada, godz. 13:00), Olimpią Grudziądz (dom, 21 listopada, godz. 13:00) oraz z Wigrami Suwałki (dom, 28 listopada, godz. 13:00).

Komentarze (0)