O sile PSG stanowią głównie obcokrajowcy, którzy są gremialnie powoływani do swoich drużyn narodowych i w czasie przerwy w rozgrywkach ligowych na mecze międzynarodowe przebywają na zgrupowaniach reprezentacji.
Wśród nich są Brazylijczyk David Luiz i Urugwajczyk Edinson Cavani, którzy w związku z piątkowymi wydarzeniami nie mają ochoty wracać do Paryża po spełnieniu reprezentacyjnych obowiązków.
Plany Luiza i Cavaniego zdradził kolega tego drugiego z reprezentacji Urugwaju, Alvaro Gonzalez. Zapytany o reakcję Cavaniego na wydarzenia z Paryża, odpowiedział: - To straszna historia. Tak dla futbolu, jak i dla miasta. Wiem, że David Luiz powiedział, że nie chce wracać do Paryża, a Edinson powiedział nam, że w tej sytuacji on też nie chce wracać do Paryża.
W trakcie rozegranego w piątek na podparyskim Stade de France towarzyskiego meczu Francja - Niemcy (2:0) doszło do serii zamachów terrorystycznych na terenie stolicy Francji i w okolicy samego obiektu. W wyniku aktu terroru śmierć poniosło ponad 120 osób, ale to nie jest jeszcze ostateczna liczba ofiar. Trzy osoby zginęły w wybuchu, do którego doszło przy samym Stade de France.
Oglądaj rozgrywki francuskiej Ligue 1 na Eleven Sports w Pilocie WP (link sponsorowany)
Zatem i do Paryża wszyscy wrócą, a takie artykuły to tylko szukanie sensacji.