Po zamachach w Paryżu, w tym wybuchów bomb pod Stade de France oraz doniesieniach o próbie dostania się na mecz Francja - Niemcy przez terrorystę, piłkarski świat zadaje sobie pytanie, czy podczas Euro 2016 kibice będą mogli czuć się bezpiecznie. - Rozgrywanie mistrzostw Europy będzie ryzykowne. Piłkarze zagrają w całej Francji, będziemy mieli tutaj miliony osób. Wiele przyjedzie. Jak powiedział prezydent francuskiej federacji piłkarskiej, Noel Le Graet, można podejmować dużo decyzji, ale i tak nigdy nie wiemy, w którym momencie terroryści zaatakują - twierdzi Farhat.
- Musimy zachować najwyższą czujność, by uniknąć kolejnych tragedii. Jednak to nadal ryzyko - dodaje paryżanin, który w czasie zamachów nie przebywał na stadionie. - Ale i tak słyszałem wybuch. Myślałem, że to petardy. Wydawało mi się, że niemożliwe jest, by bomba eksplodowała pod stadionem. Nigdy wcześniej nie mieliśmy do czynienia z taką sytuacją - twierdzi Farhat.
- Nie straciłem nikogo w zamachach, ale kilku moich przyjaciół dziś bardzo cierpi właśnie ze względu na śmierć kogoś bliskiego. Ich ból dotyka także mnie - kończy francuski dziennikarz.
Czy rozgrywanie Euro 2016 w obliczu zagrożenia ataku terrorystów to dobry pomysł? 
