Katalończycy przystąpią do sobotniego hitu jako lider Primera Division z trzypunktową przewagą nad Królewskimi.
- Jestem kibicem Barcy i to się nie zmienia. Najważniejsze jednak, że mamy zagwarantowane fajne widowisko. Bardzo rzadko zdarza się, by mecze tych zespołów nie były ciekawe. Wszyscy się teraz ekscytują powrotem Messiego, temperaturę podkręca też Ronaldo, który wysyła sygnały, że być może zechce odejść z Realu. Jest więc trochę dodatkowych smaczków, ale nie jest tak, że możemy się spodziewać czegoś nowego. Te drużyny nie zmieniają się ot tak, ich składy są dość stabilne, co też wpływa na bardzo wysoki poziom bezpośrednich spotkań - powiedział WP SportoweFakty Jan Urban.
Wielu obserwatorów podważa zasadność zatrudnienia przez Real Rafaela Beniteza, twierdząc, że nie jest to odpowiedni szkoleniowiec dla takiego klubu. - Myślę, że te zarzuty nie dotyczą tego czy on sobie poradzi, a raczej są związane z defensywnym stylem, który preferuje. Królewscy nie mogą się bronić, grać z kontry, mają przede wszystkim dawać widowisko i być efektywni. Na razie to się udaje, Benitez szybko przystosował się do realiów i chyba wie, że w Madrycie nie może robić tego, co zdarzało mu się czasem w Liverpoolu czy Napoli - dodał.
Urban podkreślił, że na daleko idące wnioski co do pracy Beniteza jest jeszcze zdecydowanie za wcześnie. - Minął zbyt krótki okres, by go oceniać. Poza tym dla Realu są trzy ważne tytuły do zdobycia: mistrzostwo, Liga Mistrzów i Puchar Króla. Gdyby Carlo Ancelotti w ubiegłym sezonie wywalczył którekolwiek z tych trofeów, to na pewno pozostałby na Santiago Bernabeu.
Kibicuj "Lewemu" i FC Barcelonie na Eleven Sports w Pilocie WP (link sponsorowany)