Korespondencja z Anglii: Imperium, nad którym nigdy nie zachodzi słońce

Godzinę po zwycięstwie Chelsea Londyn w Lidze Mistrzów z Dynamem Kijów kilka kroków od Stamford Bridge wszedłem do pubu, gdzie tłum ciągle przeżywał bramkę Williana z końcówki spotkania, mającą utrzymać posadę Jose Mourinho.

W tym artykule dowiesz się o:

[b][tag=10727]

Premier League[/tag] przegrywa sportowo z Primera Division, ale to angielską ekstraklasę chcą oglądać wszyscy[/b]

Godzinę po zwycięstwie Chelsea Londyn w Lidze Mistrzów z Dynamem Kijów kilka kroków od Stamford Bridge wszedłem do pubu, gdzie tłum ciągle przeżywał bramkę Williana z końcówki spotkania, mającą utrzymać posadę Jose Mourinho. Na replikach koszulek obok herbu z lwem przebijały się przypięte maki - na pamiątkę zbliżającej się rocznicy zakończenia pierwszej wojny światowej. Początek listopada to z tego powodu wyjątkowy czas w Anglii. - Tylko dla kibiców gospodarzy - przeczytałem jedną z dużych, głoszących identycznie brzmiące hasła, kartek na frontowej witrynie. Kiedy wskazałem ją znajomemu, jeden ze stojących obok kibiców powiedział, że to w jego życiu największy powód do wstydu.

Najpierw Jose, potem Hugh

Po wizycie przy nalewaku rozgaduje się. Ma 30 lat i twierdzi, że szybko stracił to co miał w życiu najlepsze. Przejęcie Chelsea przez rosyjskiego miliardera Romana Abramowicza w 2004 roku dało kibicom Jose Mourinho, stworzyło legendę Didiera Drogby i pozwoliło wygrać Ligę Mistrzów, ale duch drużyny jest dziś zupełnie inny. Ponad dekadę temu trybuny Stamford Bridge miały złą sławę ciągnącą się za grupą Headhunters - dziś to jedno z miejsc w Londynie, w którym wypada bywać białym kołnierzykom, a model wyjścia na mecz ojca z synem zastąpili współpracownicy z korporacji. Oficjalnie wystarczą 64 funty, żeby z East Upper obejrzeć na żywo The Blues w Premier League w derbach przeciwko Arsenalowi lub Tottenhamowi. Doliczenie opłaty za członkostwo i dobicie do liczby punktów lojalnościowych pozwalających dać szanse w wyścigu po wejściówki, robi z tego hobby dla bogaczy. Sprawdzam na oficjalnej stronie klubowej. Jedyne wolne bilety w sprzedaży to te na spotkanie z Maccabi w Tel Awiwie. - Na początku zaczęli drukować te napisy z logo Chelsea, jakby ludzie nie wiedzieli jaki stadion jest za rogiem. To gierka pod turystów. W dawnych czasach było wiadomo, gdzie kończą się nasze wpływy, a zaczynają Fulham. Dzisiejszy świat jest porąbany - kończy i rusza napełnić kufel. Jest w zdecydowanej mniejszości. Zmienił się ukochany klub, zmieniła się okolica, gdzie na rynku nieruchomości trudno znaleźć mieszkanie na sprzedaż z minimum dwoma pokojami poniżej miliona funtów. Politykę klubów Premier League bronią liczby: to trzecia zawodowa liga sportu na świecie z najwyższą średnią frekwencją na trybunach (36 695) za ligą futbolu amerykańskiego NFL (68 776) i niemiecką Bundesligą (43 500, wszystkie dane za sezon 2013-14). W bezpośrednim pojedynku piłkarskim trzeba wziąć poprawkę na większą o 74 liczbę meczów i wyższą o prawie 17 funtów średnią cenę biletu w tym okresie w PL. Trybuny La Liga skupiały średnio prawie 10 000 tysięcy widzów mniej.

Z Londynu Michał Czechowicz

Cały artykuł w najnowszym numerze tygodnika "Piłka Nożna"! Od wtorku w kioskach!
POLECAMY:
--> Dziś pytanie, dziś odpowiedź: Artur Jędrzejczyk (wideo) 
--> Błaszczykowski w tym roku już nie zagra
--> Czy Euro 2016 będzie bezpieczne? Francuzów czeka trudne zadanie 

Źródło artykułu: