Wystarczyły trzy minuty. Stadion zamilkł [WIDEO]

Mecz Polska - Szkocja nabrał wielkiego znaczenia po wynikach w poprzedniej kolejce Ligi Narodów. Nasza drużyna przegrała z Portugalią 1:5, a w tym samym czasie Szkoci pokonali Chorwację 1:0. To sprawiło, że poniedziałkowi rywale zrównali się punktami.

To właśnie bezpośrednie starcie miało zadecydować, kto od razu spadnie do Dywizji B. Niestety, mecz na PGE Narodowym zaczął się koszmarnie dla Biało-Czerwonych. Już w trzeciej minucie goście wyszli na prowadzenie.

Piłkę w bramce umieścił John McGinn. Zawodnik Aston Villi wprawił w radość szkockich kibiców, których nie zabrakło na trybunach stadionu w Warszawie. To był moment, w którym było słychać tylko gości, bo polscy fani zamilkli z rozpaczy.

Kilka chwil wcześniej atmosfera była całkowicie inna. Polacy jak zawsze popisali się w trakcie hymnu narodowego. Tysiące kibiców zaśpiewał Mazurka Dąbrowskiego, co mogło wywołać ciarki.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Ależ trafienie w Meksyku! Trafiła z ponad 40 metrów

Rozklepani jak juniorzy. Koszmar Polaków już w 3. minucie

Lepiej było, gdy nie grał. Fatalne pudła Świderskiego