Arjen Robben w co najmniej kilku sytuacjach mógł dograć piłkę do dobrze ustawionego Roberta Lewandowskiego, ale wolał sam kończyć akcję. Polak nie ukrywał złości, a według niemieckich mediów relacje pomiędzy obiema gwiazdami Bayernu Monachium już od dłuższego czasu nie układają się nie najlepiej. Zasugerowano nawet, że konflikt może wykorzystać Manchester United, by ściągnąć na Old Trafford Holendra.
- Arjen Robben to Arjen Robben i takie sytuacje mogą się zdarzać. Nie zamierzam zmieniać jego ani jego stylu. Chcę, by był taki, jak wtedy, gdy tutaj trafiłem - staje w obronie podopiecznego Pep Guardiola przed pojedynkiem z Schalke 04, w którym od pierwszego gwizdka ma zagrać zarówno Lewandowski, jak i Robben. - Rozumiem zachowanie Roberta - dodaje jednak Katalończyk, cytowany przez "TZ".
Bawarczycy są faworytami pojedynku na Veltins-Arena, ale Schalke 04 w minionym sezonie dwukrotnie zdołało zremisować z mistrzem kraju. - Ostatnie wyniki naszego rywala nie były najkorzystniejsze, ale niewątpliwie Schalke posiada ogromny potencjał. Będzie trudno, pamiętam, że poprzedniej edycji Bundesligi nie wygraliśmy w Gelsenkirchen - analizuje Guardiola i chwali Leroya Sane: - To wielki talent, którego mogę pogratulować Niemcom, ale oczywiście niejedyny groźny piłkarz Schalke.
Nie jest wykluczone, że w ostatnich tegorocznych meczach Bayernu będzie mógł wystąpić Franck Ribery. - Zrobił wielki krok naprzód w powrocie do zdrowia. Za dwa, trzy tygodnie będzie mógł wznowić treningi z drużyną - cieszy się Guardiola.