Mario Maloca: Liga polska jest szybsza od chorwackiej. Musiałem się dostosować

Newspix / Wojciech Figurski
Newspix / Wojciech Figurski

Jeszcze niedawno Mario Maloca był kapitanem jednego z dwóch największych chorwackich klubów - Hajduka Split. Teraz walczy o miejsce w jedenastce Lechii. - Polska liga jest szybsza od chorwackiej - powiedział piłkarz gdańskiego klubu.

WP SportoweFakty: Podczas ostatniego sparingu z Żalgirisem zagraliście w innym ustawieniu. Czy granie w formacji 3-5-2 tobie odpowiada?

Mario Maloca: Uważam, że w meczu z Żalgirisem wyglądaliśmy lepiej, niż podczas spotkania z Ruchem Chorzów. Teraz gramy bardzo dobrze i wierzę, że w meczu przeciwko Cracovii to pokażemy na boisku i wygramy.

Na środku obrony rywalizujesz z Gersonem i Rafałem Janickim. Jak walka o miejsce w składzie wygląda z twojej perspektywy?

- Gerson i Rafał Janicki to bardzo dobrzy piłkarze, którzy już w ubiegłym sezonie to potwierdzili na boisku. Mam świadomość, że gdy są w pełni zdrowi są dla trenera pierwszym wyborem. Ja staram się pracować mocno każdego dnia i wierzę, że trener da mi szansę.

Czy akceptujesz tę sytuację, że na ten moment jesteś trzeci?

- Dla mnie to na pewno nowa sytuacja w mojej karierze. Przez ostatnich osiem lat grałem w Hajduku Split, gdzie byłem kapitanem. Na pewno nie jestem zły z tego powodu, że to tak wygląda. Chcę udowodnić na boisku, że zasługuję na szansę.

Obecnie sytuacja Lechii w tabeli nie wygląda najlepiej, na pewno trochę gorzej niż po ostatniej passie zwycięstw. Czy nie wpływa to negatywnie na atmosferę w drużynie?

- Atmosfera jest ciągle dobra. Oczywiście nie przeszliśmy obok porażek i byliśmy nimi zaniepokojeni. Pierwsza połowa w Chorzowie, to najgorsze 45 minut w tym sezonie w wykonaniu Lechii Gdańsk. Po zmianie stron graliśmy jednak dużo lepiej i nawet mogliśmy wygrać. Przez ostatnie dwa tygodnie pracowaliśmy bardzo mocno i liczę, że wygramy w Krakowie.

Czy oglądałeś mecz Pucharu Polski, w którym Cracovia grała z Zagłębiem Sosnowiec?

- Tak, Cracovia przegrała 0:2. Dla nas lepiej jednak by było, gdyby to drużyna z Krakowa wygrała i awansowała do dalszej fazy Pucharu Polski. Teraz piłkarze tej drużyny będą dawali z siebie dwieście procent w meczu z nami. My jednak nie odpuszczamy i uważam, że wygramy.

Jesteś już po jednej rundzie w lidze polskiej. Jak byś porównał te rozgrywki do ligi chorwackiej?

- Polska liga jest szybsza od chorwackiej. Z tego względu potrzebowałem 3-4 meczów do tego, by się odpowiednio przestawić. Teraz jestem gotowy na styl polskiej ligi.

A jak ci się podoba w Gdańsku?

- Jest tutaj bardzo fajnie. Nie mogę narzekać na życie prywatne. W Gdańsku jestem wraz z całą rodziną i wiem, że będziemy tutaj przez 2,5 roku. Dziecko chodzi do szkoły z językiem angielskim i polskim. Cieszę się, że tu trafiłem

To ty mówisz lepiej po polsku, czy twoje dziecko?

- Myślę, że jest podobnie. Ja rozumiem już niemal wszystko co mówią koledzy z drużyny, w szczególności jeśli chodzi o język piłkarski. Jeśli dziecko mówi coś po polsku o kwestiach pozapiłkarskich bywa już z tym gorzej, ale nie mam wielkiego problemu z językiem polskim.

Rozmawiał Michał Gałęzewski

Źródło artykułu: