Podbeskidzie Bielsko-Biała wciąż bez wygranej u siebie. "Podarowaliśmy karnego rywalom"

Podbeskidzie Bielsko-Biała w sobotnim meczu Ekstraklasy zremisowało z Ruchem Chorzów 1:1. Górale wciąż są jedyną drużyną, która w tym sezonie nie wygrała spotkania u siebie.

Łukasz Witczyk
Łukasz Witczyk

Mecz pomiędzy Podbeskidziem Bielsko-Biała i Ruchem Chorzów nie zachwycił poziomem. Przez znaczną część meczu brakowało sytuacji podbramkowych, które mogłyby zmienić wynik spotkania. Obie drużyny bramki strzeliły po rzutach karnych. Najpierw w 14. minucie gola zdobył Dariusz Kołodziej, a w 65. minucie wyrównał Mariusz Stępiński.

Górale mają czego żałować, gdyż jedenastka dla Ruchu podyktowana została za głupi faul Koheia Kato na Macieju Iwańskim w okolicach narożnika pola karnego. Wówczas nieznaczną przewagę mieli bielszczanie, którzy starali się podwyższyć prowadzenie. Dobrze zagrali jednak defensorzy obu ekip, którzy imponowali spokojem i przerywali kolejne akcje swoich rywali.

- Na pewno szkoda karnego, którego podarowaliśmy zawodnikom z Chorzowa. Walczyliśmy o trzy punkty, chcieliśmy się przełamać na własnym terenie. Po pierwszej połowie wszystko wskazywało na to, że strzelimy na 2:0. Szkoda na pewno tego wyniku, gdyż Ruch dopiero klarowne sytuacje stworzył sobie po przerwie - powiedział stoper Podbeskidzia Bielsko-Biała, Krystian Nowak.

W dziewięciu dotychczasowych meczach na swoim terenie Podbeskidzie zdobyło zaledwie pięć punktów. Ich bilans to pięć remisów i cztery porażki. W końcówce Górale byli blisko zdobycia gola i przerwania złej passy, ale trzeba przyznać, że również Niebiescy mogli przechylić szalę zwycięstwa na swoją stronę. - Nie mamy innego wyjścia i musimy się cieszyć z tego wyniku. W końcówce był ciągle cios za cios, kto wyprowadziłby lepszą akcję i strzelił gola, ten wygrałby to spotkanie - ocenił Nowak.

W środę bielszczanie zanotowali wysoką wyjazdową porażkę z Cracovią i w sobotę Górale chcieli się zrehabilitować za fatalny wynik. - W porównaniu do meczu z Cracovią, zagraliśmy bardziej agresywnie, bliżej przeciwnika i to na pewno było naszym atutem. Szkoda, że nie przyniosło nam to trzech punktów dzisiaj - stwierdził obrońca Podbeskidzia.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×