Pierwsza połowa na Itztadion Sammy Ofer była niesamowicie jednostronnym widowiskiem. Londyńczycy robili na boisku co chcieli, zbierali wszystkie bezpańskie piłki, wygrywali pojedynki indywidualne i atakowali w urozmaicony sposób. Udokumentowali to jednak zaledwie jednym golem. Padł on w 20. minucie po stałym fragmencie. Z rzutu rożnego dośrodkował Willian, po strzale głową Gary'ego Cahilla Predrag Rajković sparował piłkę na słupek, jednak przy dobitce Anglika był już bezradny.
W 40. minucie Tal Ben Haim otrzymał czerwoną kartkę za bezmyślne kopnięcie Diego Costy i wydawało się, że izraelską ekipę czeka tęgie lanie. O dziwo jednak po przerwie spotkanie było bardziej wyrównane i gospodarzom udało się nawet postraszyć faworyta.
Pierwszą okazję zmarnował w 50. minucie Eli Dasa, który zbyt długo zwlekał ze strzałem, w efekcie przegrał pojedynek sam na sam ze skracającym kąt Asmirem Begoviciem. Trzynaście minut później Bośniak błysnął po raz drugi, fantastycznie broniąc soczyste uderzenie Erana Zahaviego.
To było jednak wszystko jeśli chodzi o ofensywne popisy Maccabi. Chelsea srogo pokarała gospodarzy za nieskuteczność i ostatecznie zwyciężyła aż 4:0. Dobijanie rywala zaczął perfekcyjną próbą z rzutu wolnego Willian. To szósty gol Brazylijczyka w obecnym sezonie (licząc wszystkie rozgrywki) i szósty ze stałego fragmentu. Niesamowita regularność.
W 77. minucie na 0:3 trafił głową Oscar, finalizując dośrodkowanie solidnie dysponowanego w tym meczu Abdula Rahmana Baby, zaś w doliczonym czasie wynik ustalił Kurt Zouma. Tym razem Rajković popełnił błąd, bo miał już piłkę na rękach.
W Hajfie zatem niespodzianki nie było, ale w Porto już tak! Smoki, które były dotąd niepokonane, uległy Dynamu Kijów 0:2, a to oznacza, że Ukraińcy wciąż liczą się w batalii o awans. Pierwszego gola zdobył z rzutu karnego Andrij Jarmolenko, zaś w drugiej połowie do siatki trafił Derlis Gonzalez. W 86. minucie - gdy losy meczu były już rozstrzygnięte - na boisku pojawił się Łukasz Teodorczyk. Polak zastąpił Juniora Moraesa.
Sytuacja w tabeli grupy G jest teraz arcyciekawa. Chelsea i Porto mają po dziesięć punktów, a w ostatniej kolejce zmierzą się ze sobą na Stamford Bridge. Dynamo zgromadziło z kolei osiem oczek, lecz na koniec rywalizacji w fazie grupowej ma zdecydowanie łatwiejsze zadanie, bo podejmie Maccabi. Zapowiada się więc pasjonująca walka o 1/8 finału.
Maccabi Tel Awiw - Chelsea Londyn 0:4 (0:1)
0:1 - Gary Cahill 20'
0:2 - Willian 73'
0:3 - Oscar 77'
0:4 - Kurt Zouma 90+1'
Składy:
Maccabi Tel Awiw: Predrag Rajković - Eli Dasa, Tal Ben Haim, Carlos Garcia, Omri Ben Harush, Nosa Igiebor, Gal Alberman (85' Shlomy Azulay), Dor Peretz, Tal Ben Chaim (80' Eden Ben Basat), Eran Zahavi (89' Barak Itzhaki), Avraham Rikan.
Chelsea Londyn: Asmir Begović - Cesar Azpilicueta, Gary Cahill, John Terry (72' Kurt Zouma), Abdul Rahman Baba, Cesc Fabregas, Nemanja Matić, Oscar, Willian (79' Loic Remy), Diego Costa, Eden Hazard (68' Pedro Rodriguez).
Żółte kartki: Nemanja Matić, Cesc Fabregas (Chelsea Londyn).
Czerwona kartka: Tal Ben Haim /40' za kopnięcie rywala/ (Maccabi Tel Awiw).
Sędzia: Alberto Undiano Mallenco (Hiszpania).
FC Porto - Dynamo Kijów 0:2 (0:1)
0:1 - Andrij Jarmolenko (k.) 35'
0:2 - Derlis Gonzalez 64'
Tabela grupy G:
# | Drużyna | M | Z | R | P | Bramki | Pkt |
---|---|---|---|---|---|---|---|
1 | Chelsea Londyn | 6 | 4 | 1 | 1 | 13:3 | 13 |
2 | Dynamo Kijów | 6 | 3 | 2 | 1 | 8:4 | 11 |
3 | FC Porto | 6 | 3 | 1 | 2 | 9:8 | 10 |
4 | Maccabi Tel Awiw | 6 | 0 | 0 | 6 | 1:16 | 0 |