Patrik Mraz: Fajnie się patrzy na Legię i Lecha z góry

Piast Gliwice liderem jest od 5. kolejki i ani myśli zwalniać tempa. Podopiecznym Radoslava Latala wygrywanie weszło w krew i w planach mają jeszcze komplet zwycięstw przed końcem roku.

Zawodnik Piastunek zaliczył przeciwko Ruchowi Chorzów dziesiątą asystę w sezonie, choć jak sam przyznaje, przestał już je liczyć. - Sam nie liczę ile ich już mam. Ale przychodzą, bo ćwiczymy na treningach dośrodkowania ze skrzydeł, skoro w środku mamy dwóch dobrych napastników. Oni potrafią wykorzystać dobrą wrzutkę, więc można powiedzieć, że to jest proste granie. Jednak nikt nie umie się temu przeciwstawić i to jest ich problem, skoro nie potrafią się do tego dostosować. Dla nas to jest pozytywne i jak z tego punktujemy, to trzeba się cieszyć - powiedział Patrik Mraz, obrońca Piasta Gliwice. - Nie tylko ten aspekt nam wychodzi. Cała drużyna pokazała, że potrafi walczyć, że umiemy grać w piłkę. Z ciężkim przeciwnikiem wygraliśmy 3:0, czyli szacunek - dodał.

Ile czasu na te zabójcze zagrania poświęcają piłkarze z Gliwic? - Długo już to ćwiczymy i trener cały czas powtarza, żeby dogrywać piłki w boczne sektory boiska. Na zajęciach poświęcamy na to naprawdę dużo czasu i jak widać wychodzi nam to na dobre - przyznał Słowak.

Podopiecznych Radoslava Latala przed końcem roku czekają jeszcze pojedynki m.in. z Legią Warszawa i Lechem Poznań. - Gdzieś w głowie mamy jakie mecze nas czekają i z kim gramy w następnych kolejkach. Jednak zawsze najważniejszy jest najbliższy przeciwnik i przygotowujemy się do tego danego występu - podkreślił "Mrazik".

Mistrz i wicemistrz Polski może jednak tylko spoglądać na plecy niebiesko-czerwonych. - Fajnie się patrzy na Legię i Lecha z góry, ale wiemy, że to są największe drużyny w Polsce. Oni zawsze będą faworytem, ale chcemy się pokazać z jak najlepszej strony i udowodnić, że stać nas na pierwsze miejsce. Najpierw czeka nas jednak Górnik Zabrze i musimy być do tego meczu gotowi w stu procentach - zaznaczył najlepszy asystent ligi.

Mimo ogromnej przewagi nad resztą stawki Piastunki nie myślą o niczym innym, jak tylko o grupie mistrzowskiej. - Naszym celem pozostaje pierwsza ósemka. Jeszcze pewnej jej nie mamy, więc musimy zdobyć wystarczającą liczbę punktów. A jak dalej tak będziemy wygrywać, to czemu nie myśleć o mistrzostwie? Twardo jednak stąpamy po ziemi i nie wybiegamy myślami za daleko w przyszłość - podsumował Patrik Mraz.

Źródło artykułu: