Wychowanek Legii przebojem wdarł się do składu Ruchu Chorzów

Na debiut w ekstraklasie czekał pół roku. Gdy jednak zaczął grać niemal z miejsca stał się podstawowym zawodnikiem Niebieskich.

Kamil Mazek piłkarzem Ruchu Chorzów został zimą. Jednak na debiut w ekstraklasie musiał czekać aż do kolejnego sezonu. Prawy pomocnik, który imponuje szybkością, szybko wywalczył sobie miejsce w podstawowym składzie 14-krotnych mistrzów Polski. Przełomowym spotkaniem dla Mazka było spotkanie w Pucharze Polski z Wisłą Kraków, wygrane przez Ruch 2:1.

W trwającym sezonie w ekstraklasie wychowanek Legii Warszawa zaliczył przy bramkach Ruchu już 3 asysty. Pomocnik wciąż czeka na swoje pierwsze trafienie w najwyższej klasie rozgrywkowej.

We wtorkowym pojedynku z Koroną Kielce Mazek po prawej stronie boiska wspólnie z Martinem Konczkowskim często siał zamęt w defensywie gości. - Przeważaliśmy przez większą część meczu i nawet strata gola nas nie podłamała, bo szybko ponownie wyszliśmy na prowadzenie - stwierdził po spotkaniu zawodnik. - Byliśmy silniejsi niż w ostatnim spotkaniu z Piastem. Do składu wróciły dwa ważne ogniwa, czyli Martin Konczkowski i Patryk Lipski - dodał. - Wygraliśmy i jesteśmy bliżej celu jaki jest zapewnienie sobie gry w pierwszej ósemce - zakończył Kamil Mazek.

Komentarze (0)