Jak uważa Rosjanin, to Legia Warszawa w tym meczu była stroną dominującą, ale co z tego, skoro w ostatnich minutach mogła stracić wygraną. Kilka razy kotłowało się w jej polu karnym, goście mieli kapitalne okazje, ale piłka do bramki nie wpadła.
- Taka końcówka nie miała prawa się zdarzyć. Nie może to jednak zatrzeć obrazu całego spotkania. Na pewno jednak o tym porozmawiamy - powiedział Stanisław Czerczesow.
Trener środowy mecz traktuje jako odegranie się za mecz z poprzedniej kolejki, gdy Legia cudem zremisowała na wyjeździe z Podbeskidziem Bielsko-Biała 2:2. Oba spotkania dla Czerczesowa to już jednak przeszłość - Twa maraton meczowy, musimy myśleć o kolejnych spotkaniach.
Legia - Górnik Łęczna 2:1.
Do tego przyjdą trofea !!!