Korona zatrzyma Lecha? "Musimy być gotowi na 120 procent"

Przed zawodnikami Korony kolejne trudne zadanie. W sobotę na Kolporter Arenę zawita niepokonany pod wodzą Jana Urbana Lech Poznań. Czy kielczanom, mimo słabszego okresu, uda się znaleźć sposób na mistrza Polski?

- Ekstraklasa pokazuje, że cokolwiek w niej przewidzieć jest rzeczą niewiarygodnie trudną. Każdy może wygrać z każdym, gra się do końca i to pokazuje, że koniec tego roku będzie bardzo ciekawy. My ze swojej strony też niejednokrotnie pokazywaliśmy, że też potrafimy grać dobre mecze i to co możemy obiecać to walkę od pierwszej do ostatniej minuty - przekonuje Marcin Brosz.

[tag=562]

Korona[/tag] ma na swoim koncie trzy porażki z rzędu. Ostatnia z nich miała miejsce w Chorzowie. Gra w drugiej połowie mogła się jednak podobać i to właśnie nastraja optymistycznie sztab szkoleniowy. - Często patrzymy przez pryzmat wyniku, a ważne są inne spostrzeżenia. W meczu w Chorzowie progres był dużo bardziej widoczny niż chociażby z Zagłębiem. To jest Koroną, którą chcemy oglądać. Grająca do przodu, walcząca o każdy metr boiska. Jestem przekonany, że dalsza praca też przyniesie efekt.

Tylko poprawna postawa może nie dać przełamania w konfrontacji z Lechem. Poznaniacy pod wodzą Jana Urbana nie przegrali jeszcze w lidze, notując serię czterech zwycięstw z rzędu. - To są statystyki. Nie zwracamy na to uwagi. Dla nas liczy się to, że gramy u siebie, mamy zespół, który chce wygrywać i zrobimy wszystko, żeby zaprezentować się jak najlepiej na tle Lecha - powiedział szkoleniowiec złocisto-krwistych.

Trener Korony kolejny raz szykuje zmiany w składzie. W miejsce Macieja Wilusza - obrońca musi pauzować ze względu na klauzulę w umowie wypożyczenia - wskoczy dawno niewidziany Krzysztof Kiercz. Na tym podobno ma się nie skończyć. - Musimy rotować piłkarzami, bo liczba meczów jest duża. Robimy to po to, żeby maksymalnie wykorzystać wszystkich piłkarzy z kadry, a nie tylko 12-13. Musimy być gotowi na 120 procent. Bardzo liczymy na cechy wolicjonalne.

Co ciekawe przy Ściegiennego nie obawiają się pewnych siebie lechitów. - Lech czuje się pewnie, ale jak popatrzymy na ich ostatni wyjazd to nie było widać, że atakują na wariackich papierach. Grają wyrachowanie. To cechuje zespoły pewne, z dobrymi zawodnikami. I to będziemy starali się wykorzystać. Pewność to nie do końca atut - kończy Brosz.

Komentarze (0)