Dawid Banaczek: W drużynie nie ma przygnębienia

Dotychczasowy asystent Thomasa von Heesena - Dawid Banaczek w niedzielę po raz pierwszy poprowadzi Lechię, której jest wychowankiem. Przed nim bardzo trudne zadanie, gdyż Biało-Zieloni przegrali pięć meczów z rzędu.

Aktualnie Dawid Banaczek jest tymczasowym trenerem Lechii Gdańsk. - Poprowadzę drużynę w niedzielnym meczu ze Śląskiem Wrocław. Dostałem informację, że mam być trenerem do przerwy zimowej. Jak będzie później, okaże się. Nie chcę zdradzać mojej wizji. Jak będziemy grali tak, jak z Lechem i Pogonią, to powinno być dobrze. Brakuje tylko bramek. W drużynie nie ma przygnębienia, tylko mobilizacja i koncentracja. Treningi wyglądają perfekcyjnie - powiedział szkoleniowiec, który jeszcze nigdy nie prowadził zespołu z Ekstraklasy w charakterze pierwszego trenera.

Trzech piłkarzy Lechii ma problemy zdrowotne. Piotr Wiśniewski narzeka na ból zęba. Drobne urazy mają Jakub Wawrzyniak i Neven Marković. Do łask może wrócić natomiast Milos Krasić. - To zawodnik z niesamowitym potencjałem. Nie ma co dyskutować o jego przeszłości. W tym tygodniu wyglądał rewelacyjnie na treningu. Mam nadzieję, że pomoże nam w meczu ze Śląskiem - zdradził Banaczek.

Rywal Lechii - Śląsk Wrocław, również dołuje. - Oczywiście jak przed każdym spotkaniem dokonaliśmy analizy przeciwnika. Wychodzę jednak z założenia, że trzeba koncentrować się przede wszystkim na własnym zespole. Chcę skupić się na istotnych rzeczach dotyczących spraw piłkarskich. Do meczu jest bardzo mało czasu. Na indywidualne rozmowy przyjdzie czas w następnym tygodniu. Będę starał się wyczuć jakich zmian oczekują chłopacy - powiedział Dawid Banaczek.

Tymczasowy trener Lechii Gdańsk na boisku zebrał wiele doświadczeń. Grał w sześciu krajach, a karierę trenerską zaczął w 2012 roku jako trener młodzieży w swoim macierzystym klubie. W sezonie 2013/14 prowadził Kaszubię Kościerzyna. - Nie traktuję tego jako szansy na wybicie się. Chcę się skoncentrować na tym, by przygotować drużynę. Co będzie później, jest mniej istotne i nad tym będziemy się zastanawiali za kilka tygodni. Zależy mi na dobrym poczuciu zawodników i dobrej grze. Jestem wychowankiem Lechii. Grałem tu 12 lat i czuję się związany z klubem. To dla mnie dodatkowa motywacja i chcę wyciągnąć Lechię do góry - stwierdził.

Źródło artykułu: