Rafał Kosznik to jeden z kontuzjowanych zawodników Górnika Zabrze. Podczas spotkania z Piastem Gliwice zawodnik ten upadł na boisko i już wtedy jasne było, że czeka go dłuższa przerwa w grze. Obawy te potwierdziły dokładne badania w szpitalu. Niezbędna była operacja, a teraz obrońcę zabrzańskiego klubu czeka długa rehabilitacja.
Zabieg rekonstrukcji więzadła właściwego rzepki zakończył się sukcesem. - Komplikacji nie było. Najważniejsza będzie rehabilitacja i w jej trakcie okaże się ostatecznie, jak wygląda moje więzadło. Na razie czeka mnie od 6 do 8 tygodni chodzenia o kulach. Muszę teraz odciążać kontuzjowaną, lewą nogę. Kule to nic przyjemnego, ale daję sobie radę. Będzie dobrze, liczę, że cały proces rehabilitacji przebiegnie bez zakłóceń i będę mógł wrócić do treningów - stwierdził Kosznik.
Sam zawodnik przyznaje, że do treningu indywidualnego chciałby wrócić na początku lutego. - Zakładam, że wtedy mógłbym rozpocząć ćwiczenia indywidualne. Właśnie po to przyjechałem do klubu, by z Bartkiem Spałkiem, naszym fizjoterapeutą ustalić program rehabilitacji, ćwiczeń, po tym jak tylko odrzucę kule - powiedział obrońca Górnika Zabrze.
31-letni obrońca w rundzie jesiennej był podstawowym zawodnikiem swojej drużyny. W Ekstraklasie rozegrał siedemnaście spotkań, z których aż szesnaście rozpoczynał w wyjściowej jedenastce. Ogółem Kosznik na swoim koncie ma 115 meczów w Ekstraklasie i zdobył w nich 8 goli.