Cracovia spodziewa się podrażnionej Jagiellonii

W ostatnim w 2015 roku meczu ligowym Cracovia zagra na wyjeździe z Jagiellonią Białystok, która w środę, w zaległym spotkaniu 17. kolejki Ekstraklasy przegrała w Niecieczy z Termalicą Bruk-Bet (0:2).

Beniaminek ograł białostoczan po golach Dawida Sołdeckiego i Wojciecha Kędziory, a dużo kontrowersji wzbudziła sytuacja, w jakiej Bartłomieja Drągowskiego pokonał ten drugi. Doświadczony napastnik Termaliki nie pozwolił kolegom na "gest Garrinchy" i na połowie Jagiellonii przejął piłkę, która miała opuścić plac gry, by jeden z zawodników mógł skorzystać z pomocy lekarzy.

Zachowanie Kędziory doprowadziło trenera Michała Probierza do szewskiej pasji i na konferencji prasowej ograniczył się do krótkiego wystąpienia: - Gratuluję Termalice zwycięstwa 2:0. Dziękuję, dobranoc.

- Przed bramką na 2:0 zawodnicy Termaliki zachowali się bardzo ładnie. Chcieli wybić piłkę na aut, a zamiast tego rozegrali akcję i strzelili gola. Życzę im dalszego pięcia się w tabeli - mówił Drągowski.

- Zawodnicy Jagiellonii mieli czas na reakcję. Wiem, że ktoś może mieć o to do mnie pretensje. Trener Michał Probierz po tym golu miał ochotę wejść na murawę i wytłumaczyć mi to inaczej. Gdyby to Jagiellonia miała wybić piłkę, to z pewnością jego zachowanie byłoby inne - komentował sam Kędziora.

Trener Cracovii Jacek Zieliński zdaje sobie sprawę z tego, że ze względu na wydarzenia z Niecieczy Jagiellonia przystąpi do sobotniego meczu podwójnie zmotywowana.

- Na pewno u rywali będzie duża sportowa złość. Przegrali mecz, a drugą bramkę straciła w kontrowersyjnych okolicznościach, ale nie chciałbym oceniać tej sytuacji. Jesteśmy jednak przygotowani na to, że Jagiellonia będzie miała sportową złość i chęć wzięcia sobie rewanżu za to przed własną publicznością - mówi Zieliński.

Opiekun Pasów twierdzi jednocześnie, że jego zespół nie ma żadnej przewagi nad Jagiellonią z tytułu dłuższego odpoczynku: - Jagiellonia miała podróż, ale nas też czeka droga do Białegostoku. Mecz był rozegrany na bardzo dobrej płycie, więc problemów fizycznych Jagiellonia mieć nie powinna.

Komentarze (0)