Piątkowe spotkanie z Górnikiem Zabrze obnażyło wszystkie braki KGHM Zagłębia Lubin. - Ten mecz pokazał, jak ciężką drogę obrało Zagłębie, i ile jeszcze pracy przed nami. Taki przyśpieszony kurs dojrzewania dla mojej drużny jest bardzo bolesny. My na pewno się nie poddajemy. To tylko jest taki alarm dla nas, że trzeba jeszcze mocniej pracować. Wiadomo, że na niektórych pozycjach brakuje nam po prostu takiej rywalizacji sportowej, ale ten mecz pokazał też taką dużą dojrzałość Górnika. Ta skuteczność była naprawdę zadziwiająca - można powiedzieć na pięć strzałów cztery gole - skomentował trener Zagłębia, Piotr Stokowiec.
- To bolesna nauczka, bo dobry rok za nami. Szkoda, że nie zakończyliśmy go zwycięstwem przed własną publicznością. Widocznie tak musiało być. Myślę, że jeśli taki mecz miał się zdarzyć, to dobrze, że to jest teraz. Mamy okres do przemyśleń, do ruchów, które być może są konieczne. Za dużo się nie zmienia jeśli chodzi o naszą strategię, natomiast to spotkanie dało nam takie ostrzeżenie, że trzeba się mieć na baczności - dodał.
Trener beniaminka Ekstraklasy przyznał, że jego drużyna uczy się z meczu na mecz. - Ta walka o pierwszą ósemkę zapowiada się bardzo ciekawie i my na pewno tę walkę podejmiemy. Na pewno się przed niczym nie cofniemy. Gorzka pigułka, ale mimo wszystko myślę, że drużyna powoli naprawdę nabiera doświadczenia. To jest słowo klucz. Dalej sukcesywnie i sumiennie będziemy pracowali. Myślę, że ta praca przyniesie nam efekty na wiosnę - skomentował.
Trener Zagłębia nie chciał natomiast oceniać postawy swoich poszczególnych piłkarzy. - Nie będę oceniał zawodników na forum publicznym. Mamy bardzo dobry materiał poglądowy do tego, jak nasi niektórzy zawodnicy się prezentują, gdzie potrzebne są wzmocnienia, gdzie ta rywalizacja jest potrzebna. Mimo wszystko z takiej porażki trzeba wyciągnąć właściwe wnioski. Nie chciałbym się wdawać w polemikę. Jestem w stanie każdego sumiennie ocenić i powiedzieć, co jest do poprawy i gdzie możemy jeszcze poszukać rezerw - podsumował.