Jeszcze kilka dni temu wydawało się, że ani jeden z awizowanych wcześniej dwóch meczów kontrolnych Górnika w Tunezji nie dojdzie do skutku. Kontakty trenera zabrzan na tunezyjskiej ziemi jednak okazały się nadal bardzo silne, dzięki czemu w niedzielę drużyna Henryka Kasperczaka pokonała czołową drużynę III ligi tunezyjskiej FC Nabeul 2:0. Udało się także porozumieć w sprawie meczu kontrolnego z czołową drużyną tunezyjskiej ekstraklasy ekstraklasy Union Sportive Monastirienne. Spotkanie to powinno dojść do skutku wtorkowego popołudnia.
Drużyna rywala Górnika została założona w 1923 roku. Pierwotnie nosiła nazwę Ruspina Sport. Od 1942 roku istnieje jako Union Sportive Monastirienne. W tunezyjskiej drużynie występuje obok 21 Tunezyjczyków, po jednym z zawodników wywodzących się z Senegalu, Kamerunu, Zambii, Wyspy Zielonego Przylądka i Leszoto. Dość niespodziewanie w kadrze Tunezyjczyków znajduje się także jeden zawodnik z Europy. Jest nim szwedzki obrońca Haris Skenderović.
Spotkanie z Tunezyjczykami będzie ostatnim meczem kontrolnym zabrzan podczas afrykańskiego zgrupowania. W czwartek Górnik powinien stawić się w Zabrzu, a z początkiem lutego Trójkolorowi udadzą się na kolejne zagraniczne zgrupowanie. Tym razem będzie ono miało miejsce na Cyprze.