Piast - Lech: Lider stłamsił Kolejorza i mocnym akcentem zakończył rok!

PAP
PAP

W hicie 21. kolejki Ekstraklasy Piast Gliwice pewnie pokonał Lecha Poznań. Gospodarze zwyciężyli 2:0 po golach Bartosza Szeligi oraz Josipa Barisicia, a zwycięstwo mogło być bardziej okazałe, bowiem lider nie wykorzystał wielu świetnych okazji.

Już w 2. minucie groźnie zaatakowali piłkarze Lecha Poznań. Szymon Pawłowski chciał zamknąć dośrodkowanie z lewego skrzydła, ale nie trafił w piłkę i pewnie wyłapał ją Jakub Szmatuła. Po chwili jeszcze lepszą okazję mieli gospodarze! Tomasz Mokwa wrzucił z prawej strony, w polu karnym czekał już Gerard Badia, który obił poprzeczkę!

W momencie, gdy Lech osiągnął przewagę cios wyprowadził Piast Gliwice! Badia prostopadłym podaniem uruchomił Bartosza Szeligę, a ten w sytuacji sam na sam z Jasminem Buriciem nie popełnił błędu i płaskim strzałem otworzył wynik spotkania. Kilkadziesiąt sekund później z rzutu wolnego z bocznej strefy boiska potężnie huknął Patrik Mraz, a golkiper gości z największym trudem sparował futbolówkę na rzut rożny.

W 22. minucie lider bliski był trafienia na 2:0. Mokwa po raz kolejny dobrze dośrodkował z prawej strony, a główka Josipa Barisicia zatrzymała się na górnej siatce. Dziesięć minut później Karol Linetty powinien był wyrównać. Dostał kapitalne podanie z głębi pola, ale mając przed sobą tylko Szmatułę nie trafił nawet w światło bramki.

Drugą odsłonę od bardzo mocnego uderzenia rozpoczęli gliwiczanie! Mokwa znowu wrzucał ze skrzydła, z piłką minął się Badia, ale czekał już na nią Barisić, który strzałem z najbliższej odległości pokonał Buricia.

Po godzinie gry Kolejorz wyprowadził szybką, składną akcję. Marcin Kamiński zapędził się w pole karne Piasta, po szybkiej wymianie podań zgrał futbolówkę do Denisa Thomalli, a ten nieprawdopodobnie spudłował uderzając z okolic szóstego metra.

W 75. minucie niebiesko-czerwoni powinni byli dobić swojego przeciwnika. Mraz dorzucił piłkę z rzutu rożnego, a Uros Korun z metra... główkował w poprzeczkę. Po chwili znowu zakotłowało się w "szesnastce" poznaniaków. Radosław Murawski zgrał piłkę wzdłuż bramki, nieco wybili ją obrońcy i spadła ona pod nogi Szeligi. Pomocnik posłał futbolówkę jednak ponad poprzeczką.

Piast totalnie zdominował Lecha, a najlepszy tego przykład oglądaliśmy w 86. minucie. Mateusz Mak odebrał piłkę Tamasowi Kadarowi pod polem karnym gości, "objechał" Węgra i wyłożył piłkę Pawłowi Moskwikowi. Zmiennik Gerarda Badii od razu uderzył, a przyjezdnych uratował Dariusz Dudka, interweniując praktycznie na linii bramkowej.

Piast Gliwice - Lech Poznań 2:0 (1:0)
1:0 - Bartosz Szeliga 15'
2:0 - Josip Barisić 48'
Składy:
Piast Gliwice:

Jakub Szmatuła - Tomasz Mokwa, Uros Korun, Hebert Silva Santos, Patrik Mraz - Radosław Murawski, Marcin Pietrowski - Bartosz Szeliga, Gerard Badia (75' Paweł Moskwik), Mateusz Mak (90' Karol Angielski) - Josip Barisić (90+2' Sebastian Musiolik).

Lech Poznań: Jasmin Burić - Tomasz Kędziora, Marcin Kamiński, Paulus Arajuuri (13' Dariusz Dudka), Tamas Kadar - Łukasz Trałka, Abdul Tetteh - Szymon Pawłowski, Karol Linetty (71' Dariusz Formella), Maciej Gajos - Dawid Kownacki (46' Denis Thomalla).

Żółte kartki: Mraz, Pietrowski, Barisić (Piast) oraz Kadar, Tetteh (Lech).
Sędzia:

Mariusz Złotek (Stalowa Wola).
[event_poll=52894]

Dziennikarz "Bilda": nie zdziwi mnie odejście Roberta Lewandowskiego

Źródło: TVP

Źródło artykułu: