Lech i Legia chciały skasowania reformy. Zdecydowały głosy innych klubów

PAP
PAP

Gdyby decyzja należała tylko do Legii i Lecha, projekt "ESA 37" obowiązywałby jedynie do końca obecnego sezonu. Za podtrzymaniem reformy opowiedziały się mniejsze kluby.

- My byliśmy za natychmiastową zmianą i powrotem do wcześniejszej sytuacji, czyli 30 kolejek bez podziału na rundę zasadniczą i finałową - powiedział WP SportoweFakty wiceprezes mistrza Polski, Piotr Rutkowski.

W Poznaniu panuje przekonanie, że obecny system w największym stopniu uderza w kluby, które grają w europejskich pucharach. - Z perspektywy pucharowiczów 30 spotkań ligowych jest najbardziej optymalnym rozwiązaniem. Wiem, że Legia ma takie samo stanowisko. Nie ma zresztą w Europie zespołów, które rozegrały więcej meczów niż my i właśnie Legia. To wynika zarówno z długości rundy w Ekstraklasie, ale też faktu, że na etapie ćwierćfinału Pucharu Polski odbywały się już po dwa pojedynki. Doszło więc do kumulacji - dodał.

Rutkowski uważa, że obecny system nie sprzyja czołowym ekipom. - Powinniśmy zrobić wszystko, by ułatwić rywalizację klubom grającym w europejskich pucharach. My staramy się zbierać punkty rankingowe dla całej federacji, a jest to trudne przy tak napiętym terminarzu.

Dlaczego więc projekt "ESA 37" został podtrzymany? - Obowiązuje umowa telewizyjna, która mówi o określonej liczbie meczów i trzeba to wypełnić. Można byłoby zmienić warunki, ale wtedy konieczna jest zgoda na mniejsze środki. Legia i my pewnie byśmy się zgodzili, inne kluby raczej nie - wyjaśnił Rutkowski.

Da się też - przynajmniej w stolicy Wielkopolski - zauważyć pewien przesyt meczami. Jest ich tak wiele, że Lechowi trudno przychodzi wypełnianie trybun Inea Stadionu. - Przez całą rundę mieliśmy 38 spotkań. Kibice, którzy uczestniczyli w wyjazdach, musieli wydawać pieniądze na podróże i bilety, a także planować urlopy. Do tego doszła spora liczba meczów u siebie i huśtawka nastrojów, którą przeżywaliśmy jesienią. Przy takim natężeniu musi nadejść moment, w którym każdy ma dość i chce już przerwy - zakończył.

Ajax - Graafschap 2:1. Zobacz wspaniałą bramkę Milika

{"id":"","title":""}

Źródło artykułu: