Przegrał rywalizację z Tytoniem, opuści VfB Stuttgart. "Działania klubu mnie zdenerwowały"

Odisseas Vlachodimos zapowiedział, że w styczniowym okienku transferowym zmieni barwy klubowe. Utalentowany bramkarz po zakończeniu sezonu 2014/2015 inaczej wyobrażał sobie swoją rolę w VfB Stuttgart.

Konrad Kostorz
Konrad Kostorz

W minionym sezonie Sven Ulreich był numerem 1 w bramce VfB Stuttgart, a w rolę jego zmiennika wcielał się Thorsten Kirschbaum, podczas gdy Odisseas Vlachodimos występował w III-ligowych rezerwach.

- Obiecano mi, że będę miał szansę walczyć o miejsce w jedenastce z Ulreichem. Potem jednak nagle w klubie pojawiło się dwóch nowych bramkarzy. Działania klubu mnie zdenerwowały, ale nie chciałem podejmować gwałtownych ruchów, bo wiele zawdzięczam VfB - tłumaczy Vlachodimos, cytowany przez "Kickera".

Włodarze Die Schwaben sprowadzili Przemysława Tytonia oraz Mitchella Langeraka, którzy mieli wypełnić lukę po Ulreichu i Kirschbaumie. Dla Vlachodimosa przewidziano rolę trzeciego bramkarza, co oczywiście go nie zadowoliło. Mieścił się w kadrze meczowej dzięki kontuzji Australijczyka, a zagrał w dwóch meczach ligowych na skutek zawieszenia Polaka za czerwoną kartkę.

W trakcie rundy sugerowano, że Vlachodimos może zesłać Tytonia na ławkę rezerwowych, ale ostatecznie starszy z golkiperów utrzymał się w składzie. Od stycznia gotowy już będzie Langerak, więc 21-latek znów nie miałby okazji do gry. - Chcę koniecznie regularnie występować, by wykonać krok naprzód w karierze. To ważne także z punktu widzenia mojej pozycji w kadrze U-21. Chcę poszukać szczęścia gdzieś indziej - analizuje.

Działacze VfB nie będą blokować transferu Vlachodimosa. Możliwe, że bramkarz przeniesie się do 2. Bundesligi.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×