Marco Paixao był o krok od Lecha, dziś w Poznaniu nie muszą żałować

Przygoda Marco Paixao ze Spartą Praga okazała się kompletnie nieudana, tymczasem Portugalczyk trafił tam po fiasku negocjacji z Lechem. Dziś mistrz Polski nie musi żałować, że nie osiągnął z nim porozumienia.

W czerwcu ubiegłego roku przedstawiciele doświadczonego napastnika byli już w zasadzie dogadani z Kolejorzem i wydawało się, że podpisanie trzyletniej umowy to tylko formalność.

Ostatecznie jednak Marco Paixao do Poznania nie trafił. Powód? Według pierwotnych ustaleń miał zarabiać 300 tys. euro rocznie, a dodatkowo otrzymać 200 tys. za podpis. To by oznaczało, że w ciągu trzech sezonów zainkasuje 1,1 mln euro.

Później jednak menedżer Portugalczyka przekazał władzom Lecha, że jego klient chciałby zarabiać więcej - 360 tys. euro rocznie, co dałoby mu miesięczną pensję na poziomie 30 tys. Pozostałe warunki nie miałyby ulec zmianie. Na to władze mistrza Polski się nie zgodziły i cała sprawa zakończyła się fiaskiem.

Kolejorz miał jesienią problemy w ataku, bo ani Dawid Kownacki, ani Marcin Robak, ani Denis Thomalla nie gwarantowali regularnego strzelania goli. Niewykluczone jednak, że podobnie byłoby z Paixao, który przez całą rundę zaliczył w Sparcie Praga zaledwie sześć występów i nie zdobył ani jednej bramki. Sporą część rozgrywek stracił też z powodu kontuzji.

Dziś portugalskiego napastnika czeka zapewne kolejna zmiana klubu, bo Czesi dali mu wolną rękę. Niewykluczone, że piłkarz wróci do Polski. W Wiśle Kraków widziałby go bowiem trener Tadeusz Pawłowski. Obaj współpracowali już ze sobą w Śląsku Wrocław.

Komentarze (3)
Marek Konrad
5.01.2016
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Takiego samego miał nosa jak wtedy kiedy nie sprowadzili Nikolicia, bo z jakichś powodów nie pasował. Brak kasy to brak kasy i nazywajmy rzeczy po imieniu. 
avatar
Wlodzimierz Konieczny
5.01.2016
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
Jestem kibicem lecha ale chcialem zauwazyc ze Lech mial tez nosa angazujac latem Denisa i Marcina hehe. Podejrzwam ze i tak Marco bylby lepszy niz obaj razem wzieci xxx 
avatar
Zbyszek Zborowski
5.01.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
ten Marcin Robak to kto? Musi mieć jakiegoś potężnego protektora. Gdzie on jeszcze nie grał?