Obaj zawodnicy się znają doskonale, grali razem w Koszycach i młodzieżowej reprezentacji Słowacji. Zresztą, po wyjeździe Dudy do Legii Warszawa nadal mieli ze sobą kontakt, ostatnio spędzali razem Sylwestra. - Będzie potrzebował trochę czasu żeby się zaaklimatyzować, ale to bardzo dobre wzmocnienie Piasta - uważa piłkarz Legii Warszawa w rozmowie z WP SportoweFakty.
- Jak graliśmy razem, to ja byłem ofensywnym pomocnikiem, a Martin grał za mną jako defensywny. Może jednak grać z przodu, może też na skrzydle. Jest uniwersalnym zawodnikiem. Jego największy atut? Technika i gra na małej przestrzeni. Bardzo dobrze operuje piłką - zachwala kolegę Ondrej Duda.
Piast Gliwice był bardzo zdeterminowany, żeby pozyskać 22-letniego pomocnika. Martin Bukata już latem trenował w zespole Radoslava Latala, piłkarz spodobał się Czechowi. Wydawało się, że sprowadzenie pomocnika to nic trudnego, bo Słowak rozwiązał umowę z drugoligowym klubem FC VSS Koszyce z powodu zaległości finansowych. Tyle, że słowacki klub odpuszczać nie zamierzał, skierował sprawę do federacji, a ta ostatecznie uznała, że Bukata nadal jest jego piłkarzem. Kiedy z końcem listopada ostatecznie jego kontrakt się skończył, wtedy Piast miał problemy z uzyskaniem certyfikatu. W końcu się udało i pomocnik podpisał z liderem ekstraklasy 2,5-letnią umowę. Obowiązuje ona od 1 lutego.
- Dotąd przede wszystkim grałem w środku pola - jako ofensywny albo centralny pomocnik. I prawdopodobnie w tym samym obszarze boiska będę występować w Piaście. Taki kontrakt jest dla mnie dużą szansą. Wiem, że tutaj dostanę niezbędną stabilizację, bo Piast jest bardzo poukładanym klubem. W Gliwicach można się skupić tylko na graniu w piłkę, a to są warunki, które dają psychiczny spokój. Ale zdaję sobie jednocześnie sprawę, że taka umowa to spory kredyt zaufania, który muszę zacząć spłacać - powiedział sam Bukata po podpisaniu kontraktu.
- To zawodnik, który wie, czego chce. Długo był w Koszycach, dla niego transfer do Piasta to też nowy impuls i motywacja - dodaje Ondrej Duda. - Ja jestem szczęśliwy, że mój dobry kolega trafił do Polski.
Martin Bukata to wychowanek Koszyc, jesienią po transferowym zamieszaniu zdołał rozegrać dziesięć meczów, strzelił jednego gola.
Obserwuj @Jacek_Stanczyk
Były selekcjoner odradza Lewandowskiemu transfer do Realu. "W Bayernie jest obecnie niezbędny"