- Byliśmy zdecydowani na pozyskanie tego zawodnika i byliśmy również gotowi zapłacić żądaną przez Zagłębie sumę odstępnego. Tak naprawdę jednak nie wiadomo, z którym klubem trzeba by było o transferze Arboledy rozmawiać. Nawet jego menadżer nie był w stanie tego sprecyzować - powiedział Pięta.
- Dotychczas nie spotkaliśmy się jeszcze z taką sytuacją, a nie możemy sobie pozwolić na podejmowanie pochopnych decyzji, by uniknąć problemów na przyszłość. Dyskobolia prowadzi transparentną politykę transferową, dlatego wszelkie kwestie formalne muszą być jasne i precyzyjne, a w przypadku Arboledy tak nie było. Przypuszczam, że żaden inny klub również nie byłby w stanie przeprowadzić tego transferu. Tej zimy nie należy się już spodziewać żadnego przełomu - dodał rzecznik Groclinu.
Pięta poinformował również, że w okienku transferowym, które zamyka się w piątek o północy, żaden piłkarz Dyskobolii już nie zasili. - Byliśmy zdecydowani na konkretnego zawodnika, a skoro jego nie udało się do Grodziska sprowadzić, nikogo innego pozyskiwać nie będziemy. Nie ma zresztą takiej potrzeby. Trener Jacek Zieliński dysponuje szeroką i wyrównaną kadrą. Można nawet powiedzieć, że ma kłopoty bogactwa - zakończył.