Paradoks PSG. Lepszy bramkarz siedzi na ławce

AFP / FRANCK FIFE / AFP
AFP / FRANCK FIFE / AFP

Salvatore Sirigu jest trzecim bramkarzem na świecie w liczbie skutecznych interwencji w 2015 roku, a mimo to siedzi na ławce rezerwowych Paris-Saint Germain. Dlaczego zawodzący Kevin Trapp nie płaci za swoje błędy?

Niemiec jest faworytem trenera Laurenta Blanca i wielką inwestycją na przyszłość. Coraz mniej osób jednak wierzy, że Trapp będzie ewoluował i z bramkarza popełniającego katastrofalne błędy, zmieni się w czołowego golkipera Europy. Gdyby nie obroniony rzut karny w klasyku z Olympique Marsylia, jego ocena byłaby druzgocąca. Koszmarny mecz przeciwko Girondins Bordeaux, jeszcze gorszy z Realem Madryt, słaby z Bastią. W tym ostatnim starciu rywale nie oddali ani jednego celnego strzału na bramkę, a Paris Saint-Germain i tak było bliskie straty gola. Wszystko przez Kevina Trappa, który po niegroźnym dośrodkowaniu wypuścił piłkę z rąk. Skórę uratowali mu Thiago Silva i David Luiz. Nie pierwszy i pewnie nie ostatni raz w tym sezonie. Na razie Niemiec zasłynął tym, że po świetnym występie z Marsylią, spędził noc z Rihanną. Tyle, że skończyło się to dla niego kontuzją i tysiącami ironicznych komentarzy w internecie.

Za plecami Trappa, nogami przebiera Salvatore Sirigu. Dotychczasowy numer jeden, który po transferze Niemca został zepchnięty na drugi plan. Wprawdzie Włoch występuje w meczach pucharowych, ale ma zdecydowanie większe ambicje i tęskni za regularną grą. Ego Sirigu podbudowują sygnały płynące z Półwyspu Apenińskiego. Chce go pół ligi, dla wielu klubów jest unikatową szansą na dobicie atrakcyjnego targu "zapłacić mało, pozyskać świetnego piłkarza". PSG jest w kropce. Klub nie chce pozbywać się klasowego dublera, bo wiosną wszystko się może zdarzyć. Ale znany z silnej osobowości Sirigu, naciska. Chce grać za wszelką cenę, a Laurent Blanc po kolejnych wpadkach Trappa mówi: "sytuacja nie zmienia się nawet o jotę".

Między dwoma bramkarzami czuć napięcie. Przed meczem ligowym z Lyonem Włoch nie rozgrzewał się wraz z Niemcem. Trener bramkarzy Nicolas Dehon ma twardy orzech do zgryzienia. Rywalizacja o miejsce w pierwszym składzie to wielka korzyść dla zespołu, ale Sirigu mimo profesjonalnego podejścia do obowiązków i kolejnych wpadek Trappa, nie wraca do podstawowego składu. Jego cierpliwość się kończy, podobnie jak u Edinsona Cavaniego. Urugwajczyk ostatnio powiedział: "albo ja, albo Ibrahimović" i latem chce odejść z PSG.

* Salvatore Sirigu jest trzecim bramkarzem świata (Gianluigim Buffonie i Manuelu Neuerze) w liczbie skutecznych interwencji w 2015 roku. Włoch wybronił 72 proc. strzałów.

Mateusz Święcicki

Nemanja Nikolić o Hamalainenie: Jesteśmy szczęśliwi, że jest z nami

Komentarze (0)