Po odejściu Mevluta Erdinca Hannover 96 celował w pozyskanie dwóch nowych napastników. Najpierw sięgnięto po Adama Szalaia z TSG 1899 Hoffenheim, a drugim nabytkiem jest Hugo Almeida, który o miejsce w składzie powalczy z Węgrem oraz dotychczasowym napastnikiem numer 1, Arturem Sobiechem.
Almeidę świetnie zna Thomas Schaaf, który prowadził napastnika w latach 2006-2011 w Werderze Brema. Portugalczyk dla klubu z Weserstadion wystąpił 176 razy i strzelił 63 gole, a później reprezentował barwy Besiktasu Stambuł, AC Cesena, Kubania Krasnodar oraz Anży Machaczkała. W tym sezonie w 14 pojedynkach zdobył cztery bramki.
57-krotny reprezentant Portugalii to dla Hannoveru bezpieczna inwestycja. Almeida przybywa do klubu na zasadzie wolnego transferu, nie może też żądać wygórowanej pensji, ponieważ najlepszy okres kariery ma już za sobą. Instynkt weterana może się jednak hanowerczykom bardzo przydać w walce o utrzymanie.
Poza Almeidą i Szalaiem klub w styczniu sprowadził już pomocników Hotaru Yamaguchiego i Ivera Fossuma oraz bocznego obrońcę Mariusa Wolfa.
Cezary Kucharski: to dla Lewandowskiego fantastyczna sprawa
Całe szczęście, że przychodzi za darmo - klub niczym nie ryz Czytaj całość