W środę piłkarze Manuela Pellegriniego zremisowali bezbramkowo z Evertonem. Według Sagny jego zespołowi należała się jedenastka po faulu Johna Stonesa na Raheemie Sterlingu, z kolei w grudniowym spotkaniu z Leicester City (0:0) po przewinieniu Gokhana Inlera na Sergio Aguero.
- To nie pierwsza taka sytuacja. Na początku nic nie mówiliśmy, ale cały zespół jest niesprawiedliwie traktowany. Nie wiem dlaczego taka sytuacja przydarza się kolejny raz w tym sezonie - przyznał Sagna.
- Błędy są normalne, sędziowie są tylko ludźmi, ale nie dostaliśmy rzutów karnych w meczach z Evertonem, Leicester i wielu innych spotkaniach. Kiedy podobne sytuacje dzieją się w środku boiska, nie ma problemu, jest odgwizdany faul. Kiedy akcja dzieje się w polu karnym sprawa wygląda zupełnie inaczej, choć nie powinna - dodał piłkarz "The Citizens".
Przed 22. serią gier Manchester City zajmuje trzecie miejsce w tabeli z trzypunktową stratą do Arsenalu i Leicester City. W sobotę zawodnicy Pellegriniego podejmą Crystal Palace.