Takiego startu Comana nie spodziewał się nikt. Francuski skrzydłowy w poprzednim sezonie był tylko wprowadzanym do pierwszego składu Juventusu Turyn talentem. Bayern wypożyczył go przede wszystkim po to, by załatał dziurę na skrzydle, jaka mogłaby powstać w skrajnym przypadku. Znaczy w takim, w którym kontuzjowani byliby przynajmniej dwaj skrzydłowi. I właśnie tak się stało – Guardiola nie mógł liczyć ani na Francka Ribery'ego, ani na Arjena Robbena.
Dyspozycja młodego Francuza utwierdziła trenera mistrza Niemiec w przekonaniu, że warto na niego postawić. A Coman odpłacał się fantastycznie. Rozegrał 17 spotkań, zdobył cztery gole i zanotował 11 asyst. Wraz z Douglasem Costą okrzyknięty został rewelacją rundy jesiennej. Uruchomienie klauzuli pozwalającej na zakup pomocnika "Juve" (około 20 milionów euro) wydaje się dziś formalnością.
"Musi zjeść jeszcze dużo zupy"
Zachwyt nad nowymi skrzydłowymi Bayernu jest naprawdę ogromny. Nastroje tonował natomiast sam trener bawarskiego giganta. - Coman i Costa muszą zjeść jeszcze dużo zupy, by osiągnąć poziom Francka oraz Arjena - śmiał się Guardiola.
W Monachium zupełnie poważnie uważają jednak, że Coman może być bardziej wartościowym piłkarzem niż Ribery. Jest przede wszystkim elastyczniejszy. Może grać po obu stronach, ale radzi sobie też w środku. Szybkością również nie ustępuje starszemu koledze.
Dziennikarze żartują, że młody Francuz jest prędki także poza boiskiem. Ojcem został krótko przed 18. urodzinami. - To prawda, mam córeczkę, ale nie jestem już z kobietą, która ją urodziła. Ale nie chciałbym o tym rozmawiać. To moja prywatna sprawa. Mogę tylko powiedzieć, że mieszka z nami moja mama. Gotuje dla nas. Tata przyjeżdża sporadycznie, tak jak brat - mówił niedawno na łamach tygodnika "Sport-Bild".
Jeśli chodzi o sprawy czysto piłkarskie, eksperci rezerwy u Comana dostrzegają jedynie w skuteczności. "Król Franck" - gdy tylko na chwilę wrócił do zdrowia - z marszu potrafił zmienić oblicze zespołu. I właśnie to stanowi największą przewagę 32-latka: w większości rozegranych spotkań czujący się dobrze Ribery strzelał gole albo asystował. Comanowi takiej skuteczności brakuje, choć potencjał ma ogromny.
Przyszłość Bayernu i Francji?
Świetne miesiące w Bayernie sprawiły, że skrzydłowego zauważył również selekcjoner reprezentacji Francji, Didier Deschamps. Zawodnik dostał już od niego szansę i zadebiutował w dorosłej reprezentacji, zaliczając 21 minut wygranego 2:0 meczu przeciwko kadrze Joachima Loewa. Kilka dni późnej Coman zagrał również połówkę w spotkaniu z Anglikami.
- Szybki jak strzała. Ma niesamowity drybling i świetne uderzenie. To zawodnik, którego czeka wielka przyszłość. Jest bardzo interesującym piłkarzem - charakteryzował swojego podopiecznego Deschamps. Niewykluczone, że skrzydłowy FCB znajdzie się w kadrze Francji na Euro 2016. Jego notowania u selekcjonera są naprawdę wysokie.
[b]Mateusz Karoń
[/b]