Absolutny Kopciuszek na drodze Milanu do pierwszego finału od 13 lat. "Brak awansu byłby niewybaczalny"

PAP/EPA / ETTORE FERRARI
PAP/EPA / ETTORE FERRARI

US Alessandria Calcio występująca na co dzień na trzecim szczeblu rozgrywkowym we Włoszech powalczy z AC Milan o finał Pucharu Włoch. Rossoneri długo czekają na występ w pojedynku o to trofeum.

US Palermo, Genoa CFC i Spezia Calcio - między innymi te zespoły pokonała US Alessandria Calcio, by sensacyjnie awansować do półfinału Pucharu Włoch. Dla III-ligowca to ogromny i najprawdopodobniej niepowtarzalny sukces. - Oczywiście nikt sobie tego nie wyobrażał, ale Alessandria pokonywała każdą kolejną przeszkodę. Może dotrzeć do finału, jednak potrzebuje piłkarskiego cudu - zapowiada legendarny włoski napastnik Gianni Rivera, który piłkarską karierę spędził w... Alessandrii (1959-1960) i Milanie (1960-1979).

Rossoneri nie mieli zbyt trudnej drogi do najlepszej "czwórki". Wystarczyło im pokonać Perugię, Crotone, Sampdorię oraz Carpi, by znaleźć się krok od finału. Milan nie grał w pojedynku o tytuł w Coppa Italia od 2003 roku, kiedy piąty raz w historii klubu zwyciężył w tych rozgrywkach. Puchar Włoch nie jest zresztą specjalnością zespołu z San Siro - więcej razy triumfowały w nim Juventus (10), Roma (9), Inter (7), Fiorentina (6) oraz Lazio (6).

- Mamy wielu świetnych piłkarzy, którzy do tej pory nie sięgnęli po żadne trofeum, dlatego nie możemy zmarnować tej szansy. Brak awansu do finału byłby niewybaczalny, choć oczywiście nie lekceważymy Alessandrii. Poza tym Puchar Włoch jest dla nas w tym roku szansą na zakwalifikowanie się do Ligi Europy, jakkolwiek mam nadzieję, że w Serie A zajmiemy odpowiednio wysoką pozycję - przyznaje Sinisa Mihajlović, cytowany przez football-italia.net.

Prawdopodobieństwo awansu Milanu jest tym większe, że według zasad obowiązujących w Coppa Italia w półfinał rozgrywany jest systemem mecz i rewanż, a jak wiadomo w przypadku dwóch pojedynków trudniej o niespodziankę. We wtorek Alessandria przyjmie rywala gościnnie na Stadio Olimpico di Torino (początek o 21:00), a ponownie obie drużyny zmierzą się 1 marca na San Siro.

Drugi półfinał jest znacznie silniej obsadzony, gdyż rywalizują w nim Juventus Turyn z Interem Mediolan.

Jacek Gmoch: Loew na pewno poszerzy skład o środkowego napastnika

{"id":"","title":""}

Źródło: TVP S.A.

Komentarze (0)