Kevin Strootman znakomicie spisywał się po transferze z PSV Eindhoven do AS Roma, nim doznał kontuzji. Pauzował od marca do połowy listopada 2014 roku, wrócił do zdrowia, ale po zaledwie siedmiu oficjalnych występach znów wypadł z gry. Zerwał więzadła krzyżowe w rozegranym 25 stycznia 2015 roku spotkaniu z Fiorentiną.
Żmudna rehabilitacja przyniosła efekt w postaci powrotu na boisko po ponad roku. 5 lutego Strootman wystąpił przez 45 minut w pojedynku rezerw Giallorossich i strzelił jednego gola (6:0 z Avellino Calcio). To milowy krok w rekonwalescencji 26-latka, na którego mocno liczą sympatycy stołecznego klubu, wciąż pamiętający kapitalną rundę Holendra w drugiej połowie 2013 roku.
Strootman raczej nie zdąży na pierwsze spotkanie 1/8 finału Ligi Mistrzów z Realem Madryt (17 lutego), ale być może zagra dziesięć dni później w Serie A przeciwko Empoli FC. Jeśli osiągnie wysoką formę, powinien przebić się do podstawowego składu i zająć miejsce w środku pola, gdzie obecnie najczęściej występuje Seydou Keita albo William Vainqueur.
Zobacz wideo: Robert Lewandowski z klocków Lego stanął na Narodowym
{"id":"","title":""}
Źródło: TVP S.A.