Po raz ostatni kibice Valencii ze zwycięstwa cieszyli się... 5 listopada! Wtedy też ich zespół rozbił Celtę Vigo aż 5:1. Od tego momentu wiele się zmieniło. A to, że 6-krotni mistrzowie Hiszpanii są w poważnym kryzysie, potwierdziło kolejne spotkanie.
Pojedynek z Realem Betis od samego początku stał na bardzo wysokim poziomie sportowej agresji. Nie było mowy o żadnym odstawianiu nogi, co w efekcie zaowocowało łącznie aż dwunastoma żółtymi kartkami. W pierwszej połowie tak naprawdę jedyną dogodną okazję wypracował sobie Ricky van Wolfswinkel. 27-latek został powstrzymany przez Ryana.
Znacznie ciekawiej było po przerwie. W 49. minucie prowadzenie gospodarzom dał Ruben Castro. Zmuszeni do odrabiania strat przyjezdni ruszyli do ataku. Szybko w niezłej sytuacji znalazł się Negredo, lecz skuteczność nie była w tym dniu po jego stronie. Jak na nieudolne próby rywala reagował Betis? Konsekwentną grą, która w 77. minucie przyniosła nawet drugą bramkę. Nie została ona jednak uznana ze względu na spalonego.
W 85. minucie stało się coś, czego można się było spodziewać. Drugi żółty kartonik zobaczył Jose Gaya. Gra w osłabieniu nie powstrzymała Valencii przed walką do ostatnich sekund. I niewiele brakowało, a remis uratowałby Rodrigo. Ostatecznie to Los Verdiblancos odnieśli niezwykle cenne zwycięstwo w kontekście walki o utrzymanie i zrównali się dorobkiem ze swoim niedzielnym przeciwnikiem.
Real Betis - Valencia CF 1:0 (0:0)
1:0 - Ruben Castro 49'
Składy:
Real Betis: Adan – Montoya, Pezzella, Bruno González, J. Vargas – Musonda, Petros, N'Diaye, D. Ceballos (75' Portillo) – van Wolfswinkel (73' Molina), Ruben Castro (90' Digard).
Valencia CF: Ryan – Barragan, Mustafi, Abdennour, Siqueira (45' Gaya) – Zahibo (76' Mina), Parejo, A. Gomes – Feghouli (60' Rodrigo), Negredo, Czeryszew.
Czerwona kartka: Jose Gaya /85 - druga żółta/ (Valencia).
Żółte kartki: Pezzella, D. Ceballos, Adan, Montoya (Betis) oraz Mustafi, A. Gomes, Czeryszew, Parejo, Feghouli, Zahibo, Gaya (Valencia).
Sędzia: Jose Sanchez.
Zobacz wideo: Bartosz Kapustka: Galatasaray? Na razie mówię "nie"
{"id":"","title":""}
Źródło: TVP S.A.