Trudna sytuacja finansowa Ruchu Chorzów sprawiła, że zespół zimą zasiliło jedynie dwóch piłkarzy. Nie udało się wzmocnić lewej strony obrony, która była piętą achillesową Niebieskich w poprzedniej rundzie. Wszystko przez problemy i niestabilną formę Pawła Oleksego, którego na boku defensywy zastępowali głównie Marek Szyndrowski i stoper Michał Koj.
Problem powrócił podczas zgrupowania na Cyprze, gdzie Oleksy zaczął narzekać na problemy z mięśniem i nie wiadomo czy będzie gotowy do gry na piątkowe spotkanie z KGHM Zagłębiem Lubin. Z kolei Szyndrowski musi pauzować za nadmiar żółtych kartek.
W związku z tym trener Niebieskich Waldemar Fornalik najprawdopodobniej powróci do sprawdzonego jesienią systemu, gdzie Michał Koj zostanie przesunięty na lewą obronę, a na pozycji stopera zastąpi go Mateusz Cichocki.
Dodajmy, że oprócz niepewnego gry Oleksego i pauzującego za kartki Szyndrowskiego w pojedynku z lubinianami w barwach chorzowskiego zespołu nie zobaczymy Michała Helika i Macieja Urbańczyka.
Nowa twarz polskiej Ekstraklasy!