Milos Krasić latach 2004-2010 grał w CSKA Moskwa. Z tym zespołem zdobył Puchar UEFA i grał w Lidze Mistrzów. W 2009 roku został nawet wybrany piłkarzem roku w Serbii. Łącznie zagrał w 46 meczach swojej reprezentacji, w których zdobył trzy bramki. Po latach gry w moskiewskim zespole, zdecydował się na transfer do Juventusu Turyn, który zapłacił za niego 15 milionów Euro.
W drużynie 31-krotnego mistrza Włoch miał bardzo dobry początek. Został uznany jednym z najlepszych piłkarzy rundy jesiennej Serie A. Łącznie we wszystkich rozgrywkach zagrał 50 meczów w barwach Starej Damy, strzelając dla niej 10 bramek, po czym przeniósł się do Fenerbahce Stambuł.
Od początku przejścia do Ekstraklasy zawodził. Trenerzy Lechii Gdańsk powtarzali jak mantrę, że Serb bardzo dobrze pracuje i widać jego wielki potencjał, jednak gdy przychodziło co do czego, na boisku tego nie pokazywał. Nowy trener biało-zielonych - Piotr Nowak jest również hurraoptymistą w kwestii Krasicia, który wreszcie nie tylko dobrze wygląda na treningach, ale również podczas sparingów. Dużo dało przesunięcie go na środek pomocy.
Czy Serb będzie gwiazdą Ekstraklasy? - Było widać w trakcie pierwszych gier, że wie na czym to wszystko polega. Myślę, że chodziło przede wszystkim o to, by ustawić go w odpowiednim miejscu i dać mu szansę na to, by pokazał się z jak najlepszej strony. Bycie na skrzydle spowodowałoby, że miałby za dużo zadań defensywnych. Jemu trzeba było dać wolną rękę. Przykładem, że kreatywni piłkarze mają wspaniałe predyspozycje by uruchomić resztę zespołu jest Sebastian Mila. Krasić musi grać w środku i znaleźliśmy mu dobrą pozycję. Grają razem i uzupełniają się - powiedział Piotr Nowak.
Sebastian Mila również z entuzjazmem wypowiada się o swoim koledze z drużyny. - Milosa jako piłkarza przedstawiać nie trzeba. Każdy pamięta jego występy w dobrych klubach. To dla mnie przyjemność, gdy gra obok mnie. Potrafi czytać piłkę, dużo widzi i ma lekkość w podejmowaniu decyzji. To wymarzona pozycja dla niego. Mam nadzieję, że pomogę mu funkcjonować tak, jak on to potrafi. Jego potencjał jest ogromny - ocenił kapitan Lechii Gdańsk.
Milos Krasić może więc wyjść z wielkiego zakrętu, w który wszedł w momencie przenosin do Turcji. Nie pomogło mu też wypożyczenie do francuskiej Bastii. Do Lechii Gdańsk trafił za darmo po rozwiązaniu kontraktu z klubem ze Stambułu. Jesienią 31-latek zagrał w 8 meczach ligowych klubu z Gdańska, jednak ani razu nie spędził na boisku 90 minut. Krasić w takiej formie, w jakiej grał sezonie 2010/11 jako gwiazda Juventusu Turyn jest w tym momencie Lechii niezwykle potrzebny.
Zobacz wideo: Nowak: Ekstraklasa a MLS? Bez porównania
{"id":"","title":""}
Źródło: TVP S.A.