- Nie wiem jak można było przeoczyć tego chłopaka. Jego sposób poruszania się, grania, szukania gry jest na Ekstraklasę. Widziałem go na sparingu Wisły, był wyróżniającym się zawodnikiem - irytuje się Romuald Szukiełowicz. Krzysztof Drzazga, bo o nim mowa, to jednak piłkarz Wisły Kraków, z którą Śląsk Wrocław zmierzy się w piątek.
Drzazga to 21-letni napastnik, który dla III-ligowego KS-u Polkowice przez ostatnie dwa i pół roku zdobył aż 79 bramek w V, IV i III lidze. Jego dorobek z rundy jesiennej może robić wrażenie - to 21 goli w zaledwie 18 występach. Szukiełowicz cały czas nie może przeboleć, że nie ma tego piłkarza z swojej drużynie. W piątek będzie go mógł obserwować na boisku, ale w barwach Białej Gwiazdy.
Wrocławianie zimą jak na razie wzmocnili się pięcioma zawodnikami. Tylko jeden z nich to Polak. - Rozglądamy się, polscy zawodnicy są dziś dla nas za drodzy. To jest kuriozum. Kwoty są jak dla mnie szokujące - komentuje Szukiełowicz. - Ci zawodnicy których sprowadziliśmy, wszyscy są na poziomie swoich reprezentacji. Oni są w naszym zasięgu, a Polacy nie. To jest dla mnie problem - dodaje.
Śląsk stara się także wprowadzać do drużyny młodych zawodników. Odkrycie zimowych przygotowań to Łukasz Wiech. Blisko gry jest także Maciej Pałaszewski. - Wiech mnie zaskoczył bardzo pozytywną pracą i wszystkimi rzeczami. Gdybyśmy grali pierwszy mecz na wyjeździe, to bym go zabrał i nie puścił na kadrę. Miałby szansę zadebiutować. Nie chciałem go wystawiać w domu, to duże przeżycie dla chłopaka. To młody zawodnik, bardzo młody. Kibice są bezwzględni, coś by mu nie wyszło, to mogłoby to się za nim jakoś ciągnąć. To bardzo wartościowy zawodnik. Mam nadzieję i trzymam za nich kciuki, że niedługo będą to piłkarze pierwszego planu - podsumował Szukiełowicz.
Obaj ci zawodnicy aktualnie przebywają na zgrupowaniu reprezentacji Polski U-19 w w La Mandze.
Zobacz wideo: Probierz przed Legią: Po to się trenuje, żeby się sprawdzać
{"id":"","title":""}
Źródło: TVP S.A.