Nastroje w obu drużynach są zupełnie inne. Lech Poznań przed tygodniem pokonał Termalicę Bruk-Bet Nieciecza 5:2 i w ligowej tabeli zajmuje piątą pozycję, a na swoim koncie ma 31 "oczek". Mistrzowie Polski chcą odrabiać dystans do wyprzedzających ich drużyn. Czwarta Cracovia ma nad Kolejorzem aż 8 punktów przewagi. Z kolei Podbeskidzie Bielsko-Biała z dorobkiem 21 punktów zamyka ligową tabelę, a w dodatku w Gdańsku przegrało aż 0:5.
Zarówno Górale, jak i Kolejorz wystąpi osłabiony brakiem podstawowych piłkarzy, którzy pauzować będą za kartki. W barwach Podbeskidzie nie zagra Kohei Kato, a w zespole z Poznania przymusową pauzę odpokutować muszą Łukasz Trałka i Karol Linetty, co jest sporym osłabieniem gości. Ich miejsce zastąpią najprawdopodobniej Darko Jevtić i Maciej Gajos.
Mimo dużej różnicy miejsc w tabeli gracze Lecha nie lekceważą Podbeskidzia. Górale udowodnili w rundzie jesiennej, że na potyczki z zespołami z czołówki potrafią się zmobilizować. Punkty pod Klimczokiem straciły ekipy Piasta Gliwice i Legii Warszawa, a w obu tych pojedynkach to Górale byli lepszym zespołem.
- Nie ma co patrzeć na wynik ostatniego spotkania, bo do przerwy był remis 0:0. Czerwone kartki pokrzyżowały Podbeskidziu plany. W dziesięciu gra się ciężko, a co dopiero w dziewięciu. Nie sugerowałbym się więc tym wynikiem. Podbeskidziu punkty są bardzo potrzebne i na pewno będzie to trudny mecz z dużą ilością walki. Musimy się przeciwstawić i najważniejsze, abyśmy zwyciężyli - przyznał Gajos.
W zespole z Bielska-Białej panują bojowe nastroje. Podbeskidzie chce nie tylko zrehabilitować się za fatalna porażkę w Gdańsku, ale również liczy na zakończenie serii meczów bez zwycięstwa u siebie. Górale są jedynym zespołem, który w tym sezonie nie wygrał na własnym stadionie. - Pamiętam, że bielski stadion był twierdzą nie do zdobycia. Koledzy, którzy w lecie dołączyli do Podbeskidzia tego jeszcze nie zaznali. Nie wygraliśmy w tym sezonie u siebie i na pewno będziemy chcieli to zmienić - powiedział kapitan Podbeskidzia, Marek Sokołowski.
Lech w potyczce z Termalicą Bruk-Bet Nieciecza pokazał się dobrze w ofensywie. To może sprawić spore trudności bielszczanom, którzy mają najgorszą defensywę w Ekstraklasie. - Lech to zespół bardzo solidny i dysponujący bardzo dużą jakością, grający nowoczesną piłkę, po odbiorze szybko przemieszczający się pod bramkę przeciwnika. Lech będzie niewygodnym rywalem, w dodatku ostatnio nie zwykł przegrywać. Na pewno ostatnie zwycięstwo z Termalicą budzi szacunek, ale uważam, że mają również swoje problemy - stwierdził trener Robert Podoliński.
Podbeskidzie Bielsko-Biała - Lech Poznań / sob. 20.02.2016, godz. 18:00.
Przypuszczalne składy:
Podbeskidzie Bielsko-Biała: Emilijus Zubas - Marek Sokołowski, Jozef Piacek, Krystian Nowak, Adam Mójta, Jakub Kowalski, Adam Deja, Mateusz Możdżeń, Damian Chmiel, Mateusz Szczepaniak, Robert Demjan.
Lech Poznań: Jasmin Burić - Tomasz Kędziora, Paulus Arajuuri, Marcin Kamiński, Vladimir Volkov, Gergo Lovrencics, Abdul Aziz Tetteh, Maciej Gajos, Darko Jevtić, Szymoon Pawłowski, Nicki Bille Nielsen.
Sędzia: Paweł Raczkowski (Warszawa)
Zamów relację z meczu Podbeskidzie Bielsko-Biała - Lech Poznań
Wyślij SMS o treści PILKA.LECH na numer 7355
Koszt usługi 3,69 zł z VAT
Zamów wynik meczu Podbeskidzie Bielsko-Biała - Lech Poznań
Wyślij SMS o treści PILKA.LECH na numer 7136
Koszt usługi 1,23 zł z VAT
Zobacz wideo: Marek Jóźwiak: Chińczykom pieniędzy na lepszych piłkarzy nie zabraknie
Źródło: WP SportoweFakty/TVP S.A