Duża wyrwa w środku pola Lecha. Kto ją wypełni?

Bez trzech zawodników pojedzie do Bielska-Białej Lech Poznań. Tym razem problemem mistrza Polski nie są jednak kontuzje, a absencje kartkowe.

Największy kłopot trener Jan Urban ma w środku pola, gdzie przymusowe pauzy odbędą Karol Linetty i Łukasz Trałka. - Muszą nastąpić zmiany w podstawowym składzie, ale nie wymyślimy nagle niczego nadzwyczajnego, bo wybór nie jest przesadnie duży - powiedział opiekun Kolejorza.

Wiele wskazuje na to, że w potyczce z Podbeskidziem parę defensywnych pomocników stworzą Abdul Aziz Tetteh i Maciej Gajos (ta opcja była już testowana w sparingach), zaś na pozycji numer dziesięć wystąpi Darko Jevtić. Możliwe też, że lukę po Trałce wypełni Dariusz Dudka, a wtedy za napastnikiem zobaczymy Gajosa.

Trzecia absencja w sobotnim spotkaniu to nieobecność Marcina Robaka. Tu nie ma jednak żadnych nowości, bo były snajper Pogoni Szczecin wciąż kontynuuje rehabilitację po kontuzji stawu skokowego, której doznał w ubiegłym roku.

Szansę na debiut w Lechu ma za to Sisi, którego w środku tygodnia uprawniono do gry. Jego obecność nie rekompensuje jednak luk po Trałce i Linettym. - Wiadomo, że pozycje tych piłkarzy są zupełnie inne, Sisi w przeszłości grywał wprawdzie w środkowej strefie, ale zdarzało się to bardzo rzadko - wyjaśnił Urban.

Źródło artykułu: