Zawodnik z Burundi, który reprezentował barwy Pasów w latach 2010-2014, trafił do siatki w 54. minucie pięknym technicznym uderzeniem z boku pola karnego. "Grosik" wszedł do gry niespełna dwadzieścia minut później, ale nie udało mu się nic wskórać.
SM Caen dowiozło skromne prowadzenie do końca i teraz wyprzedza niedzielnego rywala o jeden punkt.
We wcześniejszym spotkaniu Olympique Marsylia zremisował u siebie z AS Saint-Etienne 1:1. Przez ostatnie pół godziny podopieczni Michela grali w osłabieniu, bowiem czerwoną kartkę otrzymał Nicolas Nkoulou. Goście wykorzystali tę przewagę i prowadzili po golu Kevina Monneta-Paqueta. Po komplet oczek jednak nie sięgnęli, bo zespół ze Stade Velodrome w doliczonym czasie zdołał wyszarpnąć remis dzięki trafieniu Michy'ego Batshuayia.
27. KOLEJKA LIGUE 1:
SM Caen - Stade Rennes 1:0 (0:0)
1:0 - Saidi Ntibazonkiza 54'
Olympique Marsylia - AS Saint-Etienne 1:1 (0:0)
0:1 - Kevin Monnet-Paquet 85'
1:1 - Michy Batshuayi 90+4'
Lille OSC - Olympique Lyon 1:0 (1:0)
1:0 - Sofiane Boufal 28'
Zobacz wideo: Dawid Kownacki: zagraliśmy jak chłopcy
Źródło: TVP S.A.
Oglądaj rozgrywki francuskiej Ligue 1 na Eleven Sports w Pilocie WP (link sponsorowany)