Kamil Mazek: Ruch Chorzów był lepszą drużyną

WP SportoweFakty / Roksana Bibiela
WP SportoweFakty / Roksana Bibiela

Ruch Chorzów pokonał w Wielkich Derbach Śląska Górnika 2:0. Tym samym chorzowianie zepsuli święto kibicom zabrzańskiego klubu. - Byliśmy lepszą drużyną, która prowadziła grę - przyznał Kamil Mazek.

Wielkie Derby Śląska były meczem otwarcia nowego stadionu w Zabrzu. Na trybunach zasiadło blisko 25 tysięcy kibiców, którzy nie wyobrażali sobie innego scenariusza niż zwycięstwo Górnika Zabrze. Gospodarze zawiedli oczekiwania fanów i zagrali jeden ze słabszych meczów w tym sezonie. Bezlitośnie wykorzystali to zawodnicy Ruchu Chorzów.

Niebiescy na prowadzenie wyszli w doliczonym czasie pierwszej połowy. Po rzucie rożnym Paweł Oleksy z najbliższej odległości pokonał Radosława Janukiewicza. Gol ten dodał chorzowianom pewności siebie, a zabrzanom wyraźnie podciął skrzydła. Ruch w drugiej części gry miał kilka okazji do podwyższenia wyniku i gościom udało się to dopiero w 80. minucie.

Wynik meczu ustalił Kamil Mazek, który skierował piłkę do pustej bramki. Kilka minut wcześniej w podobnej sytuacji Mazek nie zdobył gola, gdyż zmierzającą do siatki piłkę wybił obrońca Górnika. - Można powiedzieć, że to była najważniejsza bramka, ale każdy gol cieszy. Myślę, że na wyjeździe, w derbach cieszy ta bramka podwójnie - stwierdził Mazek.

Chorzowianie nie dali najmniejszych szans swoim rywalom, którzy nie mieli pomysłu na defensywę Ruchu. - Wiem, że byliśmy lepszą drużyną, która prowadziła grę. W drugiej połowie mieliśmy jeszcze większą przewagę. Udało nam się zdobyć drugiego gola i przypieczętowaliśmy nasz sukces - powiedział Mazek.

Przed meczem było sporo pytań dotyczących wytrzymałości psychicznej młodych zawodników Ruchu. Ci udowodnili, że były one bezpodstawne. - Pierwszy raz grałem przy takiej publiczności, z taką liczbą kibiców drużyny przeciwnej, ale nie zrobiło to na mnie większego wrażenia zarówno przed meczem, jak i w trakcie - przyznał Mazek.

Zobacz wideo: Robert Lewandowski z... Kostek Rubika

{"id":"","title":""}

Źródło: TVP S.A.

Źródło artykułu: