Kiedy arbiter Felix Zwayer w niedzielnym spotkaniu pomiędzy Bayerem Leverkusen a Borussią Dortmund (0:1) uznał gola Pierre-Emericka Aubameyanga, Roger Schmidt nie posiadał się ze złości. Był przekonany, że sędzia podjął błędną decyzję i żądał wyjaśnień. Zwayer nakazał mu opuścić ławkę rezerwowych, a po odmowie przerwał zawody na 9 minut i udał się do szatni.
Schmidt postawił się rozjemcy, by w końcu wykonać jego polecenie, co było warunkiem wznowienia zawodów. Mimo to jego postawa doprowadziła do ogromnego zamieszania. Po końcowym gwizdku 48-latek kajał się, jednak władze Deutsche Fussball Liga nie zamierzają go oszczędzać. Według "Bilda", trener w co najmniej czterech meczach nie poprowadzi Aptekarzy z ławki, a dodatkowo zapłaci niemałą karę finansową. Werdykt ma zostać wydany w środę.
Szkoleniowiec Bayeru już zapowiedział, że zaakceptuje decyzję DFL, a to oznacza, że najwcześniej powróci do prowadzenia drużyny w trakcie spotkań 12 marca, kiedy jego zespół zmierzy się z Hamburgerem SV.
Co ciekawe, kara prawdopodobnie zostanie nałożona również na Rudiego Voellera. Dyrektor sportowy Bayeru po meczu nie przebierał w słowach i podawał w wątpliwość bezstronność Zwayera.
Zobacz wideo: PZPN z klubami "nie gra do jednej bramki"? Wandzel: tego brakuje